Logarytmy, szkoła i inne ;)

W tej kategorii znajdują sie posty z dawnego km-forum, oraz przedawnione tematy, które warto zachować...
Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Dziennik elektroniczny sam w sobie nie jest zły, ale w polskich szkołach pewnie wprowadzonoby jakieś badziewie pisane przez uzależnionego od kodeiny absolwenta Politechniki Radomskiej w niewietrzonym pokoju i byłoby z tego więcej szkody niż pożytku. Tak jak z USOSem na studiach — pomysł dobry, ale wykonanie fatalne

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

U mnie w szkole aktualnie jest tylko LIBRUS (dziennik internetowy). W każdej klasie jest laptop, w każdej chwili mogę z domu zapytać się o coś nauczyciela. Mi to bardzo pomaga, a co najważniejsze mam na bieżąco wgląd w swoje oceny.

A dzienniki papierowe nauczyciele mają tylko dla swojego użytku.

Butelka

Post autor: Butelka »

U mnie również jest dziennik elektroniczny (tak, Librus) jako dodatek do papierowego, który wciąż stanowi dokument. A szkoła jest w trakcie komputeryzacji - z kolegą i gościem od infomatyki dozbrajamy starsze kompy i rozstawiamy w salach ;) Przyszło też trochę nowych maszyn ;) WiFi jest u nas dość powszechne, bo access pointy są rozmieszczone po całej szkole. Jest jednak jeden mały bubel - z telefonu nie wejdę, bo trzeba wpisać szkolny serwer proxy.

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Amalio pisze:No i co To niby jest źle Ten cały dziennik internetowy to jeden wielki bubel (a jakby nawet nie był bublem, to był niekorzystny dla uczniów).
No właśnie to jest zaleta, w przypadku moich rodziców to ten dziennik służyłby za narzędzie totalnej inwigilacji. Większość komputerów w mojej szkole jest już co najmniej 12 lat po gwarancji. Alarm i ochroniarz są chyba tylko po to żeby nikt z muzeum techniki nie włamał się, i nie ukradł tych eksponatów.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Widzę, że komputeryzacja polskich szkół postępuje, za moich czasów tego nie było. w ogóle jak zaczynałem liceum komputery były jeszcze oldschoolowe (monitory CRT, kulkowe myszki) i jakoś w 3. klasie wymienili na nowe (które przedtem odstały swoje w pudełkach) z płaskimi monitorami, Vistą i Opiekunem żebyśmy przypadkiem jakich wszeteczeństw nie oglądali, przez co prawie nigdzie nie dało się wejść, a do gimnazjum na informatykę przychodziłem z dyskietką.
204wras pisze:Większość komputerów w mojej szkole jest już co najmniej 12 lat po gwarancji
Czyli muszą być co najmniej z 1998, a jakoś nie chce mi się wierzyć w Pentium II w polskiej szkole. Ciekawe, czy niektóre mają jeszcze Windows 95 :chytry:

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Zasilacze w niektórych kompach wyglądają tak jakby ktoś kabel wkładał przy pomocy młotka, w innej sali monitory były tak popalcowane jakby nie były wycierane od nowości (czyt. koniec lat '90). Ogólnie nowoczesność pełną gębą.

Butelka

Post autor: Butelka »

pmaster pisze:komputery były jeszcze oldschoolowe (monitory CRT, kulkowe myszki) i jakoś w 3. klasie wymienili na nowe (które przedtem odstały swoje w pudełkach) z płaskimi monitorami, Vistą i Opiekunem
Dokładnie to miałem w podstawówce. W jednej sali przypuszczam że mogą nadal mieć staruszki z Duronami i Win2000 na pokładzie. To była jazda jak Paint odpalał się pół minuty :retard:

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

W moim technikum lipy nie było - w bibliotece stał komputery Apple, te takie śmieszne białe co cały komputer jest w monitorze. W kilku salach gdzie działy się bardziej zaawansowane technologicznie rzeczy też były porządne kompy. No a w innych stare dziadki. No ale po co komu cokolwiek więcej :?: Byleby odpalił Windowsa i dało się na nim programować. Z resztą teraz na Polibudzie na jednym laboratorium też jest laptop który ma już blisko 20 lat. Działać działa, program liczący rezystancje się odpala i pracuje, to czego więcej potrzeba ;)

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Gorzej że to złomowisko w najdramatyczniejszej wersji jest w sali w której mamy Urządzenia Techniki Komputerowej, nauczyciel nie ma nam jak pokazać części obecnie używanych rozwiązań.

maciejka250

Post autor: maciejka250 »

Hmmm...
Skąd ja to znam ?
Jeśli chodzi o monitor, to w domu też mam muzeum techniki :lol:

Butelka

Post autor: Butelka »

A właśnie, nie chciałby ktoś kupić 17-calowego CRT? Na zbyciu mam. Jak coś PW :D

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Butelka pisze:A właśnie, nie chciałby ktoś kupić 17-calowego CRT? Na zbyciu mam. Jak coś PW :D
Może być z tym kłopot

Butelka

Post autor: Butelka »

To znaczy?

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Znam tylko jedną osobę skłonną kupić CRT-ka, chodzi o mojego nauczyciela multimediów i grafiki komputerowej, podobno mieszka gdzieś na Polance tak więc nie będzie trzeba daleko taszczyć tego pudła.

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

Szkoda oczu na CRT.

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Gościu akurat jest wyznawcą zasady "CRT uber alles.", normalnie aż chciało by się w niego cisnąć CRT-ekiem. Na lekcjach gada o różnych głupotach a potem szybko i po łebkach omawia zagadnienia, których znajomości na poziomie 95% wymaga przy wykonywaniu prac.

Awatar użytkownika
Rudy
Posty: 384
Rejestracja: 2009-12-06, 20:31
Lokalizacja: Wrocław/Slough UK

Post autor: Rudy »

Ja mam jedno rozwiązanie dla Polskich szkół. W Anglii w każdej szkole tablice na mazaki odchodzą w niepamięć (znaczy są jeszcze ale mało ich jest) a zastępuje je projektory i specjalne tablice które nauczyciele chwalą bo mają więcej możliwości teraz.

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Taka jest u mnie w szkole w sali od chemii, średnio co dwa tygodnie nauczycielce na lekcji wywala BSOD :lol:

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Butelka pisze:To znaczy?
¯e nie ma na to popytu, bo skąd miałby być? Może opchniesz za jakieś 20-30, jakby był dobry i większy może za 50.
Ja mam jedno rozwiązanie dla Polskich szkół. W Anglii w każdej szkole tablice na mazaki odchodzą w niepamięć (znaczy są jeszcze ale mało ich jest) a zastępuje je projektory i specjalne tablice które nauczyciele chwalą bo mają więcej możliwości teraz.
Obawiam się, że problemem polskiej edukacji nie są zabawki

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Nawet gdyby problemem były zabawki, to lwia część nauczycieli nie potrafiłaby z nich skorzystać. U mnie lekcja fizyki wygląda tak że nauczycielka coś tam mówi używając wysokiego stężenia naukowych zwrotów na zdanie, jeżeli tłumaczy to co akurat pisze na tablicy to robi to mówiąc na głos właśnie pisany wzór czy obliczenie, nigdy nie mówi co się skąd wzięło.

Zablokowany

Wróć do „Archiwum”