Zima 2012 - 2013
U mnie znowu szalony dzień. Rano/w dzień śnieg i lekki mrozek (~-2), ok 14 przestało sypać, potem się ściemniło, a wieczorem zaczął padać ... deszcz. Patrzę na termometr i co widzę? +2. Na szczęście deszczy był nieduży i trwał dość krótko - śnieg się uchował bez strat. A teraz znowu minimalny minus i sypie śnieg...
U mnie od wczoraj pada nieustannie i bardzo intensywnie. I sprawdziło się to co zawsze mówię o opadach śniegu gdy nie ma wolnego. O ile rano było wszystko fajnie, to teraz całe miasto jest sparaliżowane. Wszędzie stłuczki, korki itd. Nawet od kolegi słyszałem że autobus linii C stanął w poprzek podczas podjazdu w górę ulicy Wyszyńskiego.