Zima 2013/14
No właśnie.Auper pisze: parędziesiąt lat temu nikt o takim czymś jak zimówki nie słyszał nawet i wypadków było mniej
x lat temu jeździło się furami typu 126p (silnik z tyłu) czy też 125p (podwozie jak od furmanki) na oponach D-124 (zwanych pieszczotliwie kartoflakami), a opony zimowe można sobie było najwyżej pooglądać w zagranicznych czasopismach, jak ktoś dorwał. A jak ktoś miał WAZa i nie mógł dostać w/w opon to jeździł na radzieckich, które były jeszcze gorsze.
Obecnie mamy nowoczesne, świetnie (no, w porównaniu) prowadzące się samochody z ABS, EBS, ESP, ASR, DVD i LTE, ale i tak każdy emocjonuje się zmianą opon — no chyba że jest Amerykaninem. Tam człowiek bez samochodu to jak u nas bez nogi i wejściówki do metra, dwulitrowy silnik w kompakcie to mało, zimy bywają nie gorsze od naszych, a każdy i tak grzeje na całorocznych.
Toteż powiadam wam, wy także naciągnijcie całoroczne na swoje felgi — a gdy Unia Europejska wespół z aktywistami BRD zapuka do waszych drzwi, pomachajcie im fujarą przez okno.
Nie jeździłem nigdy na całorocznych, ale jazda na letnich zimą jest sporym utrudnieniem. Dwa lata temu zimowałem na letnich i na nieodśnieżonej drodze miałem problem z wyprzedzeniem nauki jazdy mimo tego, że te letnie były nowe. Kilkadziesiąt lat temu to aut było trochę mniej i można było bez większych problemów hamować silnikiem przed skrzyżowaniem, nie było też pewnie takich problemów z pieszymi na pasach, bo jak jechał maks. jeden samochód na minutę to można było sobie poczekać.
Mi się wydaje, że nawet, jeśli bym musiał gdzieś przejechać jakby było rzeczywiście ślisko, to kwestia maksymalnej ostrożności i da radę, fakt na zimówkach wygodniej ale mimo wszystko nie ma też u nas makabrycznie śliskich zim... Ale jednak wolę mieć nadzieję, że nie będzie tak tragicznie tego roku...
Przecież w Warszawie teraz sypie, nawet we Wrocławiu coś sypnęło
http://img191.imageshack.us/i/wfa5.jpg/
http://img191.imageshack.us/i/wfa5.jpg/