Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
No to nędza. Ciekawe czemu u mnie pocięli. Muszę jeszcze sprawdzić pozostałe Tesca, zwłaszcza to Extra przy fabryce Opla. Jak tam nie ma całodobowego, to naprawdę kiepsko. Trochę mnie to martwi, bo przy moim dobowym rytmie brak sklepu w którym jest wszystko do którego można by wejść w środku nocy, to naprawdę problem.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
W Jastrzębiu całą dobę jest otwarte. W Gliwicach na Łabędzkiej z tego co widzę też. LINKAmalio pisze:No to nędza. Ciekawe czemu u mnie pocięli. Muszę jeszcze sprawdzić pozostałe Tesca, zwłaszcza to Extra przy fabryce Opla. Jak tam nie ma całodobowego, to naprawdę kiepsko. Trochę mnie to martwi, bo przy moim dobowym rytmie brak sklepu w którym jest wszystko do którego można by wejść w środku nocy, to naprawdę problem.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Polskiemu Tesco nie idzie najlepiej (po części dlatego, że są sterowani przez centralę w UK, która nie we wszystkim jest doskonale zorientowana no i w ogóle wielkopowierzchniowy handel detaliczny w Polsce to nie jest taki świetny interes, jak mogłoby się czasem wydawać) i pewnie postanowili, że hiper/supermarket czynny całą dobę trochę nie ma sensu i wystarczy do późna w nocy.
Nocne zakupy znam też bardzo dobrze z własnego doświadczenia, ale jednak potrzeba ciągłego robienia zakupów w tanim sklepie w środku nocy jest trochę niezdrowa
Nocne zakupy znam też bardzo dobrze z własnego doświadczenia, ale jednak potrzeba ciągłego robienia zakupów w tanim sklepie w środku nocy jest trochę niezdrowa
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Zresztą Tesco jest chyba jedynym sklepem spośród wielkopowierzchniowych i dyskontów czynnym 24h.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Gdybym ciągle robił zakupy nocą, to już dawno byłbym zorientowany gdzie je mogę dalej robić. Bo nie robię ciągle.pmaster pisze: Nocne zakupy znam też bardzo dobrze z własnego doświadczenia, ale jednak potrzeba ciągłego robienia zakupów w tanim sklepie w środku nocy jest trochę niezdrowa
Ale zdarza mi się często siedzieć po nocach i często się okazuje, że potrzeba mi przeróżnych rzeczy. Jak na przykład myszka komputerowa. I wiele innych rzeczy których człowiek by się nie spodziewał. A bez których robota stoi. A najgorzej gdy trzeba to oddać najbliższego ranka.
No to dobrze, że to przy Oplu jest całodobowe. Wolałbym osobiście jeździć do Europy Centralnej, ale ujdzie. Swoją drogą ktoś się jeszcze męczy z sesją? Ja w piątek w końcu skończyłem.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
U mnie EKOS zamykali ostatniego lutego i wtedy się skończyła. Politechnika Śląska. Waruneczek z fizyki. I jako że za rok Politechniki w Rybniku (albo co najmniej informatyki) ma nie być to będę musiał jeździć do Gliwic. W sumie i tak laborki bym tam miał - więc jak ładnie się z fizyką ułożą to tylko raz w tygodniu będę w Gliwicach.Amalio pisze:Swoją drogą ktoś się jeszcze męczy z sesją? Ja w piątek w końcu skończyłem.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Ja tam nawet nie wiem co pracuje w nocy. Bo w nocy grzecznie śpię. A studia mam już - dzięki Bogu - dawno za sobą
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Właśnie Amalio: W tym kraju da się w ogóle coś studiować?
Ja od razu po szkole średniej wybrałem się do pracy i szczerze mówiąc, mimo iż szkoła mi obiecywała złote góry po jej ukończeniu (których nie mam), znalazłem dość dobrą robotę i w cale jakoś tak nie tęskno mi do nauki...
Ja od razu po szkole średniej wybrałem się do pracy i szczerze mówiąc, mimo iż szkoła mi obiecywała złote góry po jej ukończeniu (których nie mam), znalazłem dość dobrą robotę i w cale jakoś tak nie tęskno mi do nauki...
Kiedyś w jednej pracy miałem nocki i powiem Ci, że w życiu bym się do nich nie przyzwyczaił... A rozwalało mi to cały plan życiowy.J-31 pisze:Ja tam nawet nie wiem co pracuje w nocy. Bo w nocy grzecznie śpię.
Ostatnio zmieniony 2014-03-09, 16:31 przez Coffee, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Zrób sobie zapas.Jak na przykład myszka komputerowa. I wiele innych rzeczy których człowiek by się nie spodziewał. A bez których robota stoi
Ja. Walczę aż do zwycięstwa.ktoś się jeszcze męczy z sesją? Ja w piątek w końcu skończyłem.
Taa, na pewnoA studia mam już - dzięki Bogu - dawno za sobą
Próbowałem, jak się chce to się da.W tym kraju da się w ogóle coś studiować?
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Drogi Olku. Ja studiuję na tej samej Polibudzie Uwierz mi, że zamknięty EKOS, to dla weteranów takich jak ja żadna przeszkoda.oolek15 pisze: U mnie EKOS zamykali ostatniego lutego i wtedy się skończyła. Politechnika Śląska. Waruneczek z fizyki.
Serio Możesz coś przybliżyć na ten tematoolek15 pisze: I jako że za rok Politechniki w Rybniku (albo co najmniej informatyki) ma nie być.
A swoją drogą co studiujesz
Co to znaczy czy się da Studiować można wszystko. O czym świadczy nieprzebrana masa baranów idących na humana, filozofię i tym podobne nikomu niepotrzebne kierunki. Tylko pytanie co po studiach.Coffee pisze:Właśnie Amalio: W tym kraju da się w ogóle coś studiować?
Ja studiuję na Politechnice Śląskiej. Wydział elektryczny, kierunek mechatronika. Obecnie semestr szósty. Studiować się da. Elektryczny owszem - jest dla ambitnych, bo jest bardzo trudnym wydziałem o niskim wskaźniku zdawalności. Tylko, że ja ambitny nie jestem. Mimo to sobie radzę. Moim zdaniem odrobina samozaparcia i można dorobić się moim zdaniem wartościowego tytułu inżyniera. A co po studiach Sam chciałbym to wiedzieć. Mam już wielu znajomych którzy skończyli ten wydział i ten kierunek. Ich losy są naprawdę różne. To jest też kwestia czy masz pomysł na siebie i wiesz co chcesz robić. Na mechatronice jest to szczególnie ważne, ponieważ mechatronika daje Ci wykształcenie ze wszystkich dziedzin techniki. Więc sam musisz siebie określić. Jak bardzo się postarasz, to studia Ci nic nie dadzą. Ja muszę zebrać w sobie trochę sił by obronić inżyniera za rok, zrobić przede wszystkim pracę inżynierską. I mam nadzieję, że dadzą mi coś te studia. Nie ukrywam, że celuję w przemysł motoryzacyjny w tym również producentów pojazdów komunikacji zbiorowej.
Nocki są super. Mógłbym tak pracowaćCoffee pisze:Kiedyś w jednej pracy miałem nocki i powiem Ci, że w życiu bym się do nich nie przyzwyczaił... A rozwalało mi to cały plan życiowy.
No teraz już mam dwie.pmaster pisze:Zrób sobie zapas.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Chodziło mi głównie o to jak finansowo i życiowo godzisz studiowanie z innymi czynnościami?Amalio pisze:Co to znaczy czy się da
Ja osobiście znając swoje predyspozycje fizyczno-intelektualne nie mógłbym jednocześnie pracować i studiować, a niestety nie mogę sobie pozwolić na same studia dzienne, bez pracy. Oczywiście biorę też pod uwagę zaocznie, ale pochłonięcie pracą (i choć poczuciu chwili odpoczynku i rekreacji) często kończy się zlewaniem studiów, a to też kosztuje.
Ja niestety nie. Wracałem do domu o 6:15 (wychodziłem o 6:00, 15 minut piechotką do domu) i kładłem się od razu spać, o 8:00 budziłem się automatycznie. W pracy to samo. Przychodziłem na 22:00, a o 1:30 już mi się oczy kleiły. Nie przyzwyczaiłem się nawet do tego, jak cały miesiąc dymałem na nocną zmianę.Amalio pisze:Nocki są super. Mógłbym tak pracowaćCoffee pisze:Kiedyś w jednej pracy miałem nocki i powiem Ci, że w życiu bym się do nich nie przyzwyczaił... A rozwalało mi to cały plan życiowy.
Ostatnio zmieniony 2014-03-09, 17:07 przez Coffee, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Nie jestem z polibudy, ale zamykanie się USOSa też mi niestraszne. Olek to cienias.Uwierz mi, że zamknięty EKOS, to dla weteranów takich jak ja żadna przeszkoda.
Eee, fajnie.Wydział elektryczny, kierunek mechatronika.
Z czego jedną zepsutą?No teraz już mam dwie.
Kasa na podstawowe potrzeby jest, co do życia — nie robię nic oprócz studiowaniajak finansowo i życiowo godzisz studiowanie z innymi czynnościami
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Ja tam sesję też przebrnąłem, żadnego warunku, wszystko na czysto, a ekos przynajmniej raz jest otwierany pod koniec marca na polsl jeszcze (ja też na polibudzie studiuję)
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Mocne.Amalio pisze:Ale zdarza mi się często siedzieć po nocach i często się okazuje, że potrzeba mi przeróżnych rzeczy. Jak na przykład myszka komputerowa.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Cóż ja pocznę że w Rybniku się tego czepiają i doktorzy/profesorzy nie robią kolejnych terminów? Chyba nas nie lubią - widać nie chce im się do nas dojeżdżać (duża część w CKI wykłada też w Gliwicach). W sumie mogliby w Gliwicach zrobić, ale niektórzy ograniczają się do obowiązkowych trzech.
EDIT: W sumie mogę dodać że w weekendy robię technika rachunkowości. Muszę praktyki załatwiać. Popytam w PKM a jak nie to w jakimś biurze rachunkowym.
EDIT2: Słyszałem że w Gliwicach straszą ludzi, że "jak nie będą się uczyć trafią do Rybnika". Tylko że tu nie jest tak łatwo. Dla przykładu napiszę że na kolokwium z pierwszego semestru elektrotechniki Gliwice mogły mieć notatki na pierwszych 2 terminach (3 termin był wspólny dla Rybnika i Gliwic, więc słyszałem co mówili) a w Rybniku nie. Oczywiście wszystko zależy od prowadzącego, ale u nas wcale nie jest tak różowo jak być może mówią w Gliwicach.
W dziekanacie tak powiedzieli jak się o warunek pytałem. Już wcześniej nieoficjalnie o tym słyszałem, ale nie wierzyłem. Obecnie jestem na 2 semestrze Informatyki w CKI Rybnik. Rok temu zaczynałem, ale pierwszego semestru nie udało mi się zdać, na szczęście teraz jest lepiej.Amalio pisze:Serio Możesz coś przybliżyć na ten temat
A swoją drogą co studiujesz
EDIT: W sumie mogę dodać że w weekendy robię technika rachunkowości. Muszę praktyki załatwiać. Popytam w PKM a jak nie to w jakimś biurze rachunkowym.
EDIT2: Słyszałem że w Gliwicach straszą ludzi, że "jak nie będą się uczyć trafią do Rybnika". Tylko że tu nie jest tak łatwo. Dla przykładu napiszę że na kolokwium z pierwszego semestru elektrotechniki Gliwice mogły mieć notatki na pierwszych 2 terminach (3 termin był wspólny dla Rybnika i Gliwic, więc słyszałem co mówili) a w Rybniku nie. Oczywiście wszystko zależy od prowadzącego, ale u nas wcale nie jest tak różowo jak być może mówią w Gliwicach.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Moglibyście sobie odpuścić walcowanie uczelnianych tematów chociaż tutaj. Cały dzień dziś siedzę, a i tak wszystkiego nie zrobię.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Oho, zaczyna się znów... Krakowskie urzędasy nie zebrały laurów za wizję metra, to się znów rzuciły (jak sępy na padlinę) na temat autobusów elektrycznych.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Ja tylko chciałem pospamować w spamtemacie. No, ale dobra, już nic nie piszę o Poli******** Ś*******pmaster pisze:Moglibyście sobie odpuścić walcowanie uczelnianych tematów chociaż tutaj. Cały dzień dziś siedzę, a i tak wszystkiego nie zrobię.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
Ja obecnie nie pracuję. Mam sponsora tytularnego Po za tym nie rozumiem z czym miałbym to godzić jeszcze? Można uczyć się i pracować. Co można jeszcze robić w życiu Na jeżdżenie na wyścigi samochodowe i wycieczki komunikacyjne jak są pieniądze, to znajdzie się czas.Coffee pisze: Chodziło mi głównie o to jak finansowo i życiowo godzisz studiowanie z innymi czynnościami?
Ja osobiście znając swoje predyspozycje fizyczno-intelektualne nie mógłbym jednocześnie pracować i studiować, a niestety nie mogę sobie pozwolić na same studia dzienne, bez pracy. Oczywiście biorę też pod uwagę zaocznie, ale pochłonięcie pracą (i choć poczuciu chwili odpoczynku i rekreacji) często kończy się zlewaniem studiów, a to też kosztuje.
Nie powiem. Był taki czas, ale to więcej jak rok temu, że nie podjąłbym się jednoczesnego studiowania i pracy. Ale obecnie uważam, że nie byłby to problem. Niestety z pracą jest ciężko.
Chyba muszę się zgodzić.pmaster pisze:Olek to cienias.
Nie. Po prostu nie zabrałem myszki z domu. Ale przyszło mi pracować z programem w którym bez myszki k*rwica by mnie wzięła.pmaster pisze:Z czego jedną zepsutą?
Jest nowy poyebany rektor, który wymyślił sobie nic nie otwierać. Nie ma już też przedłużania sesji. I zredukował ilość terminów egzaminów z czterech do trzech.Auper pisze: ekos przynajmniej raz jest otwierany pod koniec marca na polsl jeszcze (ja też na polibudzie studiuję)
Prowadzących trzeba trzymać krótko! Po prostu. A to, że nie chcą marnować czasu i pieniędzy na dojeżdżanie do Was jest chyba dość logiczne. To w końcu Wasz problem. Ja na przykład w zeszłym roku musiałem dojeżdżać na CKI żeby zdać Elektronikę. Trzeba było zaproponować termin w Gliwicach.oolek15 pisze:Cóż ja pocznę że w Rybniku się tego czepiają i doktorzy/profesorzy nie robią kolejnych terminów? Chyba nas nie lubią - widać nie chce im się do nas dojeżdżać
U nas niczym takim się ludzi nie straszy. Niczym się nie straszy. Bo kogo to obchodzi U nas jest tylko takie przeświadczenie, że jak jesteś kompletnym debilem, to wylądujesz na GiGu (Górnictwo i Geologia) albo na Inżynierii Środowiska. To na Polsl są takie dwa wydziały gdzie trafiają przypadki beznadziejne. Ludzie którzy nic nie potrafią. Choćbyś nic nie umiał, to one dadzą Ci upragnionego inżyniera. Wymagań żadnych. Bylebyś potrafił mówić i pisać. Z resztą czemu się dziwić. Po IŚiu można pracować w straży akademickiej.oolek15 pisze:Słyszałem że w Gliwicach straszą ludzi, że "jak nie będą się uczyć trafią do Rybnika".
Że co Kto niby prowadzi Ete u Was? Serio. Jak to powiem jutro na wydziale, to wszyscy poturlają się ze śmiechu. Notatki! Gdyby Pasko to usłyszał, to by chyba zawału dostał.oolek15 pisze:Tylko że tu nie jest tak łatwo. Dla przykładu napiszę że na kolokwium z pierwszego semestru elektrotechniki Gliwice mogły mieć notatki na pierwszych 2 terminach (3 termin był wspólny dla Rybnika i Gliwic, więc słyszałem co mówili) a w Rybniku nie.
Gdybyś robił to co masz zrobić, to nie wiedziałbyś jakie tematy tu poruszamypmaster pisze:Moglibyście sobie odpuścić walcowanie uczelnianych tematów chociaż tutaj. Cały dzień dziś siedzę, a i tak wszystkiego nie zrobię.
A tak na serio, to doskonale Cię rozumiem. Wiadomo, że wszystko jest ciekawsze od zabrania się za rzeczy związane z uczelnią. W czasie sesji człowiek zawsze się dowiaduje ile jest fascynujących rzeczy na tym świecie.
Re: Temat zashoutbox, jak autobus zatramwaj
U nas na żadnym kolokwium/egzaminie żadnych notatek, a co do GiGu, taka sama opinia wszędzie...