[Wałbrzych] Komunikacja miejska
Czyli jednak "7" na razie zostaje, ale z tego co widać przez wrzesień.ZDiK pisze: 29.08.2008
W związku z przeprowadzonymi rozmowami pomiędzy gminą Wałbrzych a Gminą Szczawno Zdrój w sprawie funkcjonowania linii komunikacyjnej nr 7 informujemy, że w miesiącu wrześniu linia nr 7 będzie kursować bez zmian.
Miała prawie zawsze 100%, tyle że większość to osoby po 70. roku życia, które jeżdżą za darmo...adambol1 pisze: W końcu "7" nigdy nie miało jakiegoś specjalnego zapełnienia, no może czasami.
Na tej trasie to akurat mało kto jeździ, głównie chodzi o trasę przez Piaskową Górę, przy szkołach, a tam inne linie z Pl. Grunwaldzkiego nie jeżdżą, poza tym, wyobrażasz sobie prace kierowcy robiącego 30 kursów dziennie?adambol1 pisze: "Inne z wyjść to skrócenie trasy przejazdu do odcinka spod szpitala przy ul. Sokołowskiego do uzdrowiska." I to chyba najlepsze wyjście.
Tego u nas nie uświadczyszadambol1 pisze:Przy odrobinie dobrej woli w Wałbrzychu też to mogą zrobić.
To w takim razie gdzie oni jadą? Do Pl. Grunwaldzkiego? To już nie lepiej puścić kilka kursów "5". Byłoby zdecydowanie szybciej.irisbus pisze:Na tej trasie to akurat mało kto jeździ, głównie chodzi o trasę przez Piaskową Górę, przy szkołach, a tam inne linie z Pl. Grunwaldzkiego nie jeżdżą, poza tym, wyobrażasz sobie prace kierowcy robiącego 30 kursów dziennie?
To dla ZDiKu tak samo jakby nikt nią nie jeździł.irisbus pisze: Miała prawie zawsze 100%, tyle że większość to osoby po 70. roku życia, które jeżdżą za darmo...
A szkoda.irisbus pisze:Tego u nas nie uświadczysz
Nie zrozumiałeś mnie. Wiem jak jeździ "5". Chodziło mi o to, że jeżeli ludzie jadą wyłącznie do Pl. Grunwaldzkiego to wystarczy przedłużyć kilka kursów "5". A jeżeli na Piaskową Górę to albo jakoś pokombinować "18" albo niech zostanie jak jest.irisbus pisze:"5" nie jeździ na Piaskową Górę, czytaj ze zrozumieniem. Po 2. "5" już jeździ wystarczająco dużo, ale one jeżdżą zupełnie inną trasą niż "7".
A podobno tacy specjaliści są w ZDiKu. Generalnie nie jest aż tak źle, częstotliwości na liniach uzupełniających nie są zabójcze ale na najważniejszych liniach jest OK, oczywiście A i C to ogólnopolska porażka. Pytanie tylko czy ta "7" przetrwa... Bo wątpię w to, jeżeli ZDiK znowu zacznie szukać oszczędności to jako pierwsza w odstrzał pójdzie "7" i to już na zawsze...
Linie w Wałbrzychu - Ogólna dyskusja
O czym Ty mówisz? Jaka porażka? Mieszkałeś w Wałbrzychu może?adambol1 pisze:oczywiście A i C to ogólnopolska porażka
Posty wydzielone z tematu "Likwidacja kolejnej linii w Wałbrzychu"//mod. Irisbus
Widać, że chyba nie był. Linie pospieszne akurat cieszą się bardzo dobrą frekwencją w Wałbrzychu, nawet w niedziele zaobserwowałem wypełnione przeguby. Mam pytanie do do wałbrzyskich MKM czy są w tym mieście jakieś dzielnice, gdzie busiarstwo się jeszcze nie dostało. Przypuszczam, że na Lubiechów jeździ tylko MPKowska "13", a co z Poniatowem, Kozicami, Starym Glinikiem?
Na Glinik Stary dojeżdża prywatna "10", tak samo jak na Konradów. Na Poniatowie również można spotkać prywatną "11", lecz bardzo rzadko. Na Lubiechów oczywiście prywatna komunikacja nie dociera, gdyż zapewne nie byłoby to opłacalne. Co do innych dzielnic: Glinik Nowy, Gaj - brak busiarstwa, Beethovena - brak busiarstwa, Sobięcin (zarówno dolny jak i górny) - prywatna "2" oraz "18", Szczawienko - brak busiarstwa. I oczywiście Rusinowa - wszechobecne busiarstwo na linii "5" - najgorzej jeżdżące chłopy.marekJG pisze:czy są w tym mieście jakieś dzielnice, gdzie busiarstwo się jeszcze nie dostało. Przypuszczam, że na Lubiechów jeździ tylko MPKowska "13", a co z Poniatowem, Kozicami, Starym Glinikiem?
Powiem Ci, że teraz ta różnica między jednym kursem A a drugim, bądź między jednym kursem C i drugim nie jest tak odczuwalna. Autobus co 5 minut na Piaskową Górę jest wystarczający, natomiast na Podzamcze nie byłoby sensu aby C i A jeździło co 5 min. Jeżeli chodzi o linię D wprowadzoną po 17 zamiast A i C - uważam iż nie jest to zły pomysł. Ludzi chętnych do przejazdu nie jest aż tak wiele, a te 15 min przerwy są wystarczające, zdarzają się także przerwy mniejsze niż 15. W każdym razie linia D nie jeździ przepełniona.adambol1 pisze:10 min to trochę za mało, nie wiem dlaczego akurat ZDiK znalazł sobie oszczędność na A i C tworząc D po 17 i kursować co 15 min
Dziwne, bo będąc dzisiaj w Wałbrzychu zauważyłem coś zupełnie odwrotnegomisdroj pisze:W każdym razie linia D nie jeździ przepełniona.
Byłem też sprawdzić linię nr 8 - przy Zamku Książ są dwa rozkłady jazdy - jeden ZDiKowski, drugi prywaciarza.
Miejskie brygady kończą przed wjazdem na teren zamku, zaś kurs pod zamek zawsze podjeżdża tylko prywaciarz. Nie rozumiem tego rozgraniczania.
Pamiętam jak dziś - jeszcze dobrych 8-9 lat temu autobusy MPK spokojnie dawały sobie radę z zawróceniem w tym miejscu.
Co do prywaciarzy w Wałbrzychu - porażka. Samochody dostawcze to cofanie się w rozwoju miasta i "piękna" jego wizytówka. Zalecałbym prywaciarzom podejść po rozum do głowy i zakupić tabor typu Jelcz Libero, a nie obsługiwać ich bóg wie, jak bardzo przebudowanym gruchotem, pierwotnie nadającym się tylko do przewozu towarów.
A co im się stanie, jeśli nadal będą wozić ludzi przerabianymi w garażu dostawczakami?Kędzior pisze:Zalecałbym prywaciarzom podejść po rozum do głowy i zakupić tabor typu Jelcz Libero, a nie obsługiwać ich bóg wie, jak bardzo przebudowanym gruchotem, pierwotnie nadającym się tylko do przewozu towarów.
No właśnie. Im to zwisa. Baa. Nie opłaca im się kupować nowych autobusów, czy nowych mikrobusów - bo nie ma żadnej polityki miejskiej w tym zakresie.plocmaster pisze:A co im się stanie, jeśli nadal będą wozić ludzi przerabianymi w garażu dostawczakami?
A takiego dostawczaka można kupić za grosze i a potem go zajeżdzić - nikogo to nie obchodzi poza mkm-ami
Im wszystko zwisa. Sytuacja w Wałbrzychu to wstyd dla Polski. Nawet w graniczącym z Ukrainą Przemyślu (nie mam zamiaru urazić nikogo z tego bardzo pięknego miasta) istnieje cywilizowana forma KM, tymczasem na zachodzie Polski wprowadzamy marszrutki sukcesywnie zwijając sieć MPK.J-31 pisze:No właśnie. Im to zwisa. Baa. Nie opłaca im się kupować nowych autobusów, czy nowych mikrobusów - bo nie ma żadnej polityki miejskiej w tym zakresie.
Prywaciarze dorobią się chajsu, a kiedy potoki pasażerskie prawie całkowice znikną sprzątną swoje burdele na kółkach. I wtedy ci, którzy tak busom sprzyjają zaczną drzeć mordy że mieszkańcy muszą mieć KM, co robi MPK itd. Tylko, że odbudowa systemu trasnportu publicznego będzie znacznie droższa. Jedyne co pozostaje mieskańcom Wałbrzycha to zmienić waszego prezydenta z który słynie z idiotycznych pomysłów nie tylko w dziedzinie KM. To on i jego kolesie prowdzą reguralną wojnę z MPK.
Nie do końca, pod Zamek MPK podjeżdża kursami porannymi i wieczornymi, reszta kursów kończy na tzw. pętli zastępczej przy ul. Jeździeckiej.Kędzior pisze:Miejskie brygady kończą przed wjazdem na teren zamku, zaś kurs pod zamek zawsze podjeżdża tylko prywaciarz.
Dla nich za dużo to pali i nie będą w stanie tego utrzymać tak jak by chcieli...Kędzior pisze:zakupić tabor typu Jelcz Libero,
Otuż jedna z firm (nie wiem jak dawniej, obecnie PRZEWOZY PASA¯ERSKIE MARIUSZ TATUŚKO SP. J.) ostatnim czasem na Linii A i 2 wprowadziła Sprintery busy z prawdziwego zdarzenia, tylko dla tego żeby dostać odebraną wcześniej koncesje...J-31 pisze:czy nowych mikrobusów
Ale temat busów skończmy bo to zły dział, wróćmy do linii w Wałbrzychu.
Jaką to specyficzną sytuację masz na myśli. Chyba tylko korupcję w niewyobrażalnych rozmiarach. Takas sytuacja mogła rozwinąć się w całej Polsce, gdyby prezydenci i radni byli tacy sami jak w Wałbrzychu.plocmaster pisze:Nie zapominajmy, że Wałbrzych był (i chyba nawet jest) w zdecydowanie innej sytuacji niż reszta miast polskich