PolskiBus.com

[faja_k]

Ale jaja. To jest legalne? Nikt tego nie kontroluje? Zazwyczaj allegro usuwa aukcje z biletami na cokolwiek w cenie innej niż nominalna.

[irisbus]

Regulamin przewoźnika zabrania odstępowania biletów, ale jak widać Polak potrafi.

[muszyx]

To jest tak, że przewoźnik oficjalnie zakazuje, ale jednocześnie ma to głęboko w... poważaniu, że sobie na alledrogo odsprzedają ludzie bilety.

[Przemek]

To jest tak, że przewoźnik oficjalnie zakazuje, ale jednocześnie ma to głęboko w... poważaniu, że sobie na alledrogo odsprzedają ludzie bilety.

To nie przewoźnik ma to w poważaniu, tylko skala tego zjawiska jest nagminna. To nie policja ani sąd, żeby w trybie natychmiastowym ścigać takich ludzi.

[faja_k]

Wystarczy dogadać się z allegro i allegro będzie usuwać takie aukcje.

[Przemek]

To nie jest rozwiązanie problemu. I trochę odchodzimy od tematu dyskusji.

[Amalio]

PB co godzinę, a w Gliwicach i tak się nie zatrzymują. Brawo.

[pmaster]

No, gdyby we wszystkich większych miastach GOP się zatrzymywał to trochę by im zeszło.

[Przemek]

Taka specyfika linii ekspresowych. Gdyby to były linie pospieszne, można by wprowadzić większą liczbę przystanków, jednak jako, że to byłyby linie pospieszne, to zaraz by musiały być ulgi dla osób ustawowo do nich uprawnionych. Niedawno w gazetach rozpisywano się, dlaczego część połączeń omija Częstochowę a te dłużej kursujące linie zatrzymują się w tym mieście. Wcześniej były inne przepisy dotyczące linii ekspresowych i postoje w takich miejscowościach były dozwolone.

[pmaster]

Chodzi raczej o czas przejazdu.

[Amalio]

No, gdyby we wszystkich większych miastach GOP się zatrzymywał to trochę by im zeszło.

A czy ja napisałem "Brawo nie zatrzymują się w Gliwicach, Zabrzu, Rudzie Śląskiej, Chorzowie"? Nie. Nie zatrzymują się w Gliwicach, a to spory problem, bo po pierwsze Gliwice są dużym miastem, a do Katowic jest już daleko. Zarówno osobom z Gliwic jak i Zabrza, a dalej Pyskowic, Knurowa i Rybnika byłoby znaczne wygodniej jechać z Gliwic.
Ponadto sytuacja jest niebezpieczna. Żaden przewoźnik autobusowy nie zatrzymuje się w Gliwicach. Jeśli kolej zacznie padać i zaczną się cięcia, to wydostać się z Gliwic będzie już ekstremalnie trudno. A absurdem będzie sytuacja w której żeby dostać się do Wrocławia trzeba się będzie ciągle cofać do Katowic. Stracony czas i pieniądze.
Więc jak tak ostro wojują, to niech będą łaskawi wszystkim zapewnić dogodne połączenie, a nie tak po łebkach jak robią to teraz.
Ja wiem, że wiele osób się PB podnieca i uważa za skandal zatrzymanie Leo Expresu, ale prawda jest taka, że sukces tych firm przy takiej polityce jaką reprezentuje PB właśnie, w dłuższej perspektywie skończy się znaczącym zubożeniem rynku przewozów pasażerskich.

[faja_k]

Taka specyfika linii ekspresowych. Gdyby to były linie pospieszne, można by wprowadzić większą liczbę przystanków, jednak jako, że to byłyby linie pospieszne, to zaraz by musiały być ulgi dla osób ustawowo do nich uprawnionych. Niedawno w gazetach rozpisywano się, dlaczego część połączeń omija Częstochowę a te dłużej kursujące linie zatrzymują się w tym mieście. Wcześniej były inne przepisy dotyczące linii ekspresowych i postoje w takich miejscowościach były dozwolone.

Powielasz domysły pojawiające się w artykułach prasowych, których nikt z PB nie potwierdził. Z tego, co wiem, to któraś linia PB jest pospieszna a nie ekspresowa i ulg nie ma. Poza tym takie ulgi to plusy dla przewoźnika, bo ulgi ustawowe są zwracane. W Internecie pojawiają się komentarze mówiące o tym, że to biurokracja i mnóstwo formalności, szczerze mówiąc w to wątpię. A dlaczego część połączeń omija Częstochowę? Być może nie opłaca się uruchomić większej ilości połączeń. Podobnie jest z innymi starymi zwyczajami PB, np. z połączeniami Poznań-Warszawa. Te starsze jadą przez Łódź, nowe jeżdżą bezpośrednio. Jakoś nie pasuje to do tych domysłów, bo przecież Łódź jest miastem wojewódzkim. Podobnie te nowe połączenia zatrzymują się na dworcu PKS a stare na Górczynie. I nie mów, ze to dlatego, że stare połączenia jadą do Berlina, bo jest też nowa linia Gdańsk-Praga, która wjeżdża do Poznania w obie strony od Górczyna i też jedzie na PKS.

Myk jest taki, że ktoś w PB uznał, że nie opłacają im się dwa przystanki tak blisko siebie, co w przypadku aglomeracji śląskiej tworzy niebezpieczny precedens, który opisał Amalio.

[Przemek]

Proszę bardzo, twoje "domysły":

http://wyborcza.biz/Prawo/1,128894,1409 ... s_com.html

Zakazane przystanki, czyli gdzie nie może stanąć PolskiBus.com
Tomasz Haładyj, Częstochowa 14.06.2013 , aktualizacja: 14.06.2013 16:26

Autobusy ekspresowe nie mogą zatrzymywać się w miastach niewojewódzkich, choćby były dużo większe od tych, które są siedzibą województwa. I Ministerstwo Transportu nie zmieni tego absurdalnego zakazu.
Gdy pod koniec kwietnia PolskiBus.com uruchomił kolejną linię z Gdańska do Rzeszowa, okazało się, że czerwone autobusy nie będą zatrzymywać się w 240-tys. Częstochowie, choć przez nią przejeżdżają. Od ub. roku obowiązuje bowiem przepis mówiący, że linia ekspresowa może przystawać tylko w miastach wojewódzkich. W innych - tylko jeśli jest tam przystanek początkowy lub końcowy.

Według nowych przepisów autobusy ekspresowe mogą się zatrzymywać w 122-tys. Opolu, 119-tys. Zielonej Górze, 200-tys. Kielcach czy 198-tys. Toruniu. Ale w 240-tys. Częstochowie - już nie. Na szczęście częstochowianie nadal mogą wsiadać i wysiadać na przystanku linii Warszawa - Katowice, bo PolskiBus.com uruchomił ją wcześniej, a prawo nie może działać wstecz.

Inny przewoźnik tłumaczy absurd przepisów: - Załóżmy, że chcę w lecie uruchomić linię ekspresową z Krakowa do kurortów Pomorza Zachodniego. Miastem niewojewódzkim może być tylko docelowe - jeśli więc puszczę autobus do Świnoujścia, to co z leżącymi kilka kilometrów wcześniej Międzyzdrojami? A jeśli zakończę kurs w Międzyzdrojach, to co ze Świnoujściem?

Skąd dyskryminacja miast niewojewódzkich? - Wprowadzenie definicji komunikacji zwykłej, przyspieszonej, pospiesznej i ekspresowej z zastosowaniem kryteriów [przystanki linii ekspresowych tylko w miastach wojewódzkich] było niezbędne w celu precyzyjnego rozróżnienia rodzajów komunikacji, co ma znaczenie przede wszystkim dla zakresu ulg ustawowych oraz przekazywanych z budżetu państwa dopłat z tytułu stosowania tych ulg - mówi rzecznik prasowy Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński.

Jeśli przewoźnik chce mieć przystanek w mieście niewojewódzkim, to linia nie może być ekspresowa. - Zatem chcąc wykonywać przewozy m.in. przez Częstochowę, powinien uruchomić komunikację pospieszną, a nie ekspresową - mówi Karpiński.

Na linii pospiesznej PolskiBus.com musiałby respektować ulgi ustawowe - ale strat by nie ponosił, bo otrzymałby rekompensatę od skarbu państwa. Przewoźnik nie chce tych pieniędzy, bo stosuje własny system bonifikat taryfowych na wzór linii lotniczych: im wcześniej kupisz bilet, tym taniej pojedziesz.

Nowe przepisy nie pozwalają w takim przypadku otworzyć innej linii niż ekspresowa - a ta z kolei nie może mieć przystanków w miastach wojewódzkich. - Niestety, to kolejny przypadek braku wyobraźni u piszących prawo. Nie podejrzewałbym celowej dyskryminacji Częstochowy czy innego miasta, tylko niekompetencję i brak zrozumienia przedsiębiorców - mówi dr Michał Wolański z katedry transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Ale resort transportu uważa, że przepisy są dobre: - Nie planujemy ich zmiany - mówi Karpiński.

Częstochowski senator Andrzej Szewiński (PO) wysłał do ministra Sławomira Nowaka oświadczenie: "W mojej ocenie jest to sytuacja kuriozalna, dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o zweryfikowanie niekorzystnych zapisów rozporządzenia, utrudniających życie mieszkańcom nie tylko Częstochowy, ale i pozostałych dużych miast bez statusu wojewódzkiego". Odpowiedzi jeszcze nie dostał.

[faja_k]

Tak właśnie media piorą Ci mózg. Piszę, że to są domysły, bo ani w tym artykule ani w żadnym innym nikt z PB się nie wypowiedział na temat tego, że ich autobusy nie zatrzymują się tylko dlatego, że linie te są ekspresowe. Zwróć uwagę na to:
- Po pierwsze, na temat tego, dlaczego PB się tam nie zatrzymuje wypowiada się przedstawiciel innego przewoźnika. Jaki stosunek do PB mają inni przewoźnicy chyba nie trzeba pisać.
- Po drugie, jest to artykuł z GW, która często i chętnie atakuje PB.
- Po trzecie, jest to artykuł z GW, a te (no, nie tylko te, ale te bardziej) należy czytać między wierszami. Nie jest to jedyny przypadek, w którym ta gazeta powtarza wielokrotnie domysły i półprawdy a kłamstwo powtórzone kilka razy w myślach czytelników jest już prawdą.
- Po czwarte, inne media nie opierały się na wypowiedziach PB tylko właśnie na artykułach z GW.

A teraz wejdźmy na stronę PB: http://www.polskibus.com/bus-stops
Widzimy tam różne miasta, takie jak np. Ostróda czy Ostrowiec Świętokrzyski. W tym drugim zatrzymuje się linia P10. Jeżeli dobrze pamiętam, to na początku było dziewięć linii, czyli ta powstała już jak obowiązywały nowe przepisy. Czyli jest to linia pospieszna.
Mamy też linię Poznań-Warszawa, która omija Łódź, choć Łódź jest miastem wojewódzkim.

Dalej twierdzisz, że tu chodzi tylko o to, że PB nie chce się walczyć z biurokracją?

[ppln]

Ale omija Łódź jakoś sensownie czy wjeżdża do Łodzi na zmianę kierowców? Bo na W-wa-Wrocław były kursy przyspieszone, ale i tak wszystkie jechały na Kaliski bo była tam planowa zmiana kierowców (tylko nie można było wejść/wyjść). Na szczęście ten absurd dość szybko zniknął.

A dzięki temu, że na krajowej 1 (która jest, przynajmniej poza szczytem, najsensowniejszą w tej chwili drogą z A2 do miasta) jest jeden bardzo niski wiadukt, wjazd piętrusa do Łodzi wymaga karkołomnej jazdy po koszmarnych zadupiach i to jest dość prawdopodobny powód, dla którego część kursów omija Łódź - po prostu oszczędza na tym sporo czasu

[faja_k]

Omija sensownie, bo jedzie cały czas A2

[muszyx]

A teraz wejdźmy na stronę PB: http://www.polskibus.com/bus-stops
Widzimy tam różne miasta, takie jak np. Ostróda czy Ostrowiec Świętokrzyski. W tym drugim zatrzymuje się linia P10. Jeżeli dobrze pamiętam, to na początku było dziewięć linii, czyli ta powstała już jak obowiązywały nowe przepisy. Czyli jest to linia pospieszna.

Jak powstawała linia P10 to jeszcze na starych zasadach i te 3 kursy z przystankiem w Ostrowcu są ekspresowe. Potem dołożyli 3 kursy "non stopy", już jak obowiązywały nowe przepisy. Inna sprawa, że "non stopy" zatrzymują się w Ostrowcu na wymianę kierowców, ale wymiany pasażerskiej nie ma.

Z Ostródą to ewenement, bo linia P1 jako jedyna linia PB jest oznaczona jako pospieszna. Żeby było śmieszniej swego czasu PolskiBus twierdził, że P1 nigdy nie było linią pospieszną i zawsze była ekspresową. No cóż... Jak na swojej stronie mieli i mają zaznaczone w rozkładzie jak wół, że P1 to linia pospieszna...

[faja_k]

Dobrze kojarzyłem, że któraś linia jest pospieszną, ale źle wskazałem która, dzięki muszyx

[Rudy]

Plaxtony już w Polsce

[J-31]

Fajne, ciekawy jestem jak będzie z komfortem podróżowania tymi autobusami