Seria pytań typu "co to, po co i ile"
Seria pytań typu "co to, po co i ile"
Mam kilka pytań odnośnie odnośnie autobusów:
1. Ile cylindrów mają silniki autobusów i autokarów, i czy są to diesle?
2. Dlaczego w Ikarusach 280 przegub często jest uniesiony wysoko, tak, że naczepa stoi ukośnie w górę?
3. Fabryka Volvo we Wrocławiu wypuściła nowy model autobusu, który wyparł ostatnie M11. Jak się ów autobus nazywa?
1. Ile cylindrów mają silniki autobusów i autokarów, i czy są to diesle?
2. Dlaczego w Ikarusach 280 przegub często jest uniesiony wysoko, tak, że naczepa stoi ukośnie w górę?
3. Fabryka Volvo we Wrocławiu wypuściła nowy model autobusu, który wyparł ostatnie M11. Jak się ów autobus nazywa?
W starszych wozach mechanizm jest prosty - zawór z cięgłem regulowanym ręcznie. Wóz idzie do góry zawór się zamyka i odcina dopływ powietrza do miecha, idzie w dół - otwiera dopompowując powietrze. W nowszych pojazdach z reguły stosowany jest ECAS - różnica polega głównie na tym, że nad wszystkim czuwa elektronika z indukcyjnymi czujnikami położenia, a osobne zawory poziomujące zastąpiono zaworem centralnym.
To się nazywa rozsądne podejście do tematu - ponieważ schemat służy pasażerom, którzy chętnie na niego spoglądają, nawet z nudów. A tymczasem, ktoś sprytny wpadł na pomysł, że przy okazji można coś-niecoś zarobić. Oczywiście zarabia przewoźnik (dostaje kasę od reklamodawcy), oraz zarabia reklamodawca (bo ktoś może zadzwonić i coś kupić lub zamówić). I wszyscy są zadowoleniPAFAWAG pisze:Takie reklamy muszą być nawet rentowne, skoro znajdują się blisko rozkładu jazdy.
U nas w wielu wozach z Woli i wszystkich z Płaszowa zamiast pasków i innych chwytaków przy górnych rurkach, dano plastikowe ramki wielkości Legitymacji w które włożona jest reklama. Proste; pasażer żeby się złapać musi spojrzeć w górę i zobaczyć gdzie jest uchwyt. Jednocześnie patrzy na mini reklamę. Na wszystkim da się zarobić.
Ciekawe zatem, czemu się to nie rozprzestrzenia na więcej przedsiębiorstw (bo np. we Wrocławiu, jak na razie, czegoś takiego nie ma).J-31 pisze:To się nazywa rozsądne podejście do tematu - ponieważ schemat służy pasażerom, którzy chętnie na niego spoglądają, nawet z nudów. A tymczasem, ktoś sprytny wpadł na pomysł, że przy okazji można coś-niecoś zarobić.
Po prostu każdy szuka innych rozwiązań. Nie wszyscy przewoźnicy decydują się na takie - pokazane na zdjęciu powyżej - schematy otoczone reklamami.PAFAWAG pisze:Ciekawe zatem, czemu się to nie rozprzestrzenia na więcej przedsiębiorstw (bo np. we Wrocławiu, jak na razie, czegoś takiego nie ma).
Dla przykładu, Patrz Tramwaje Warszawskie (jest tylko schemat, ale nie ma reklam)
Niektórzy wprost umieszczają reklamy we wnętrzu pojazdu, ale nie na schematach. Zatem wszędzie jest inaczej. I nie każdy robi tak jak w Płocku czy w Skierniewicach
No to ja mam pytanie:
Na jakiej zasadzie działa obręcz/felga spotykana czasem w Ikarusach na przedniej osi z takim mocowaniem koła na taką dużą "gwiazdę"? Chodzi mi między innymi o to jakie elementy uzyskujemy po odkręceniu koła...
Normalnie jest tak, że jest felga z otworem po środku i wieloma otworami na śruby dookoła - a mi chodzi o takie mocowanie, gdzie śruby rozlokowane są daleko od środka na ramieniach takiej "gwiazdy"...
Na jakiej zasadzie działa obręcz/felga spotykana czasem w Ikarusach na przedniej osi z takim mocowaniem koła na taką dużą "gwiazdę"? Chodzi mi między innymi o to jakie elementy uzyskujemy po odkręceniu koła...
Normalnie jest tak, że jest felga z otworem po środku i wieloma otworami na śruby dookoła - a mi chodzi o takie mocowanie, gdzie śruby rozlokowane są daleko od środka na ramieniach takiej "gwiazdy"...
To się nazywa „trilex”, jakby coś.
Garść linków:
http://de.wikipedia.org/wiki/Trilex-Felge
http://www.siodlo.pl/produkt/html/polish/p_10575.htm
Garść linków:
http://de.wikipedia.org/wiki/Trilex-Felge
http://www.siodlo.pl/produkt/html/polish/p_10575.htm