Napęd w Autobusach Przegubowych

Tutaj dowiesz się o technice stosowanej w pojazdach komunikacji miejskiej Masz problem natury technicznej? Napisz tutaj.
Ansylium

Post autor: Ansylium »

TJ, nie mówię, że określenie sprzęgło Cardana jest nie poprawne. Zauważ, że w motocyklach mówi się tylko o wale Cardana.

Jeżeli chodzi o giętkie wały - jedyne jakie mi teraz przychodzą do głowy to w kosach spalinowych, wiertarkach dentystycznych. Są to wały z tworzyw sztucznych. Posiadają bardzo wiele podpór. No fakt, że raczej znajdują zastosowanie przy niewielkich obciążeniach.

TJ pisze:Oszczędzamy w tym przypadku na możliwości eliminacji skrzyni biegów.
Dochodzi generator + silniki elektryczne, więc jeżeli chodzi o masę albo miejsce to oszczędność jest raczej niewielka. Tyle, że o ile wiem, to można stosować silniki o mniejszych mocach.

Awatar użytkownika
ep40
Posty: 1549
Rejestracja: 2006-05-14, 01:02
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ep40 »

TJ pisze:Silnik spalinowy jako generator + baterie + silniki napędzające piasty kół.
Czy SU18 Hybrid też tak ma czy diesel jest jeszcze dodatkowo połączony z osią?
Ansylium pisze:No i rozwiązanie rodem z szynobusów - w członie B napędzamy generator, a w członie A przy drugiej osi silniki elektryczne.
W jakich (większość ma przekładnie hydrauliczne)? Stadlery GTW mają wszystko w jednym członie (tyle że jest tam znacznie bardziej skomplikowany układ czyli diesel jest połączony do prądnicy AC, podłączonej do prostowników z których prąd wyjściowy DC jest ponownie zamieniany na AC przez falowniki sterujące silnikami asynchronicznymi).
zanzar pisze:W przypadku napędzanej osi w przyczepie (własnie Solaris, Jelcz itd) stosuje się skrętny wózek by ułatwić zakrecanie pojazdu.
Jemu chyba chodzi o część łącząca człony.


Post edytowany. Poprawione cytowanie. Mod. J-31

Ansylium

Post autor: Ansylium »

ep40, mnie chodzi o to, że w mojej wyobraźni istnieje taki napęd, o którym pisałem, którego idea jest wzięta z szynobusów w gigantycznym uproszczeniu. Nie do końca wiem czy w ogóle coś takiego jest możliwe.

Mibars

Post autor: Mibars »

Ansylium - Chodzi ci o rozwiązanie rodem z lokomotyw spalinowo-elektrycznych, gdzie silnik diesla nie ma mechanicznego połączenia z kołami, tylko wytwarza prąd dla silników przy kołach?

Z tego co wiem, to w lokomtywach takie rozwiązanie stosuje się z kilku powodów:
-Znika problem palenia sprzęgła, czy strat na "torque converterze" (jakkolwiek to się po polsku zwie)
-Lokomotywa powinna ważyć dużo, więc nie ma problemu, by wyposażyć ją w akumulatory i przechowywać prąd wytworzony przy hamowaniu i wykorzystać go później (żeby mniej paliwa spalić).

Każde przekształcenie energii niestety ale oznacza pewne straty... Prądnica się grzeje, silniki elektryczne również... Inna sprawa, że takie rozwiązanie jest możliwe do wykorzystania w pojazdach hybrydowych.

Ktoś zasugerował przenoszenie napędu hydraulicznie zamiast wałem...

Owszem, jest to jak najbardziej wykonalne, można zamontowac przy silniku pompę tłoczącą olej hydrauliczy, a przy kołach silniki hydrauliczne, a mięzy nimi dowolnie ułożone elastyczne rury. Tylko pojawia się znany problem: Tutaj straty energii są bardzo duże...

Ansylium

Post autor: Ansylium »

Mibars - dokładnie o to mi chodziło. Niestety nie bardzo znam się na technice kolejowej.

W hydraulicznym przeniesieniu napędu widzę same minusy: straty energii, koszty, awaryjność w warunkach eksploatacji autobusu, skomplikowana obsługa, ciężar, wyższe spalanie paliwa. A zyski? No cóż... Można dowolnie giąć przegub.

TJ

Post autor: TJ »

ep40 pisze:Czy SU18 Hybrid też tak ma czy diesel jest jeszcze dodatkowo połączony z osią?
Nie - SU może być napędzany równolegle - zarówno z silnika ZS jak i eletrycznych. Diesel stanowi napęd oraz ładowarke baterii. Silniki czerpią energie prosto z baterii.
Cały system jest podobny do tego z Toyoty Prius.
Słyszałem opinie z jego testów w Niemczech. Wygląda na to, że jest to niezbyt dobre rozwiązanie na miasta z długimi podjazdami. W takich warunkach silnik spalinowy służy tylko do napędu pojazdu (odcina ładowanie baterii) a silniki elektryczne, ze względu na zapotrzebowanie na pełny ciąg przy podjeździe szybko rozładowują akumulatory. Z tego co wiem naładowanie ich do pełna SU 18 też nie zabiera dużo czasu, ale typ zastosowanych tam baterii (NiMH) nie lubi takiego traktowania. Skutkiem tego będzie obiżona trwałość (zakładana przez producenta na 5 lat).
Podobne baterie są montowane w Trollino. Jeżdzące w Rzymie wymagały wymiany baterii po ok 2 latach.
Warto pamiętać, że układ napędowy dla SU18 Hybrid to kompletny, seryjnie produkowany system firmy Allison.
Ansylium pisze: W hydraulicznym przeniesieniu napędu widzę same minusy: straty energii, koszty, awaryjność w warunkach eksploatacji autobusu, skomplikowana obsługa, ciężar, wyższe spalanie paliwa. A zyski? No cóż... Można dowolnie giąć przegub.
Z tego co ja wiem to napęd hydrauliczny ma sens tylko przy małych prędkościach - dlatego to dobry pomysł w koparkach itp. Albo jako dołączany napęd przednich kół przy małych prędkościach - taki patent stosuje MAN w ciężarówkach budowlanych.

siekierowy

Post autor: siekierowy »

Firma DAB robiła autobusy z napędem hydraulicznym, ten model nazywał się DAB Travolator i był produkowany seryjnie, w Cieszynie jeździły dwie sztuki. Silnik w tylnym zwisie napędzał pompę hydrauliczną, która z kolei napędzała silniki hydrauliczne w piastach kół. Wadą tych autobusów było wyższe niż przy klasycznym napędzie zużycie paliwa, zaletą zaś praktycznie bezawaryjny i nie zużywający się napęd. Z tego co wiem nikt już więcej nie produkował seryjnie takich autobusów. A dlaczego obecnie nie stosuje się napędu podpodłogowego? z prostej przyczyny, autobusy muszą być niskopodłogowe, stąd napęd wieżowy (np.Solaris, Neoplan) lub silnik poprzecznie w tylnym zwisie (np.Scania), most portalowy. Niestety czasy prostych, wytrzymałych i trwałych autobusów z silnikiem pod podłogą odchodzą. Wygoda pasażera przede wszystkim, kosztem trwałości i wytrzymałości.

Ansylium

Post autor: Ansylium »

siekierowy pisze:A dlaczego obecnie nie stosuje się napędu podpodłogowego?
Nihil novi.
siekierowy pisze:Niestety czasy prostych, wytrzymałych i trwałych autobusów z silnikiem pod podłogą odchodzą. Wygoda pasażera przede wszystkim, kosztem trwałości i wytrzymałości.
Na jakiej podstawie możesz powiedzieć, że współczesne konstrukcje nie są wytrzymałe tak jak te stare? Moim zdaniem to właśnie te stare były mocno awaryjne tylko były łatwo naprawialne. Jeżeli chodzi o przeniesienie napędu to wg. mnie wytrzyma ono bardzo wiele.

siekierowy

Post autor: siekierowy »

Popatrz sobie na stare Volva, Scanie, Daby itp. z silnikiem podpodłogowym. Jezdżą po 20 lat bez blacharki i cp najważniejsze nie pękają na polskich drogach. A współczesne konstrukcje np. Neoplany N4XXX, Many NL itp. W tych autobusach przypadki pękania kratownic są stosunkowo częste. W w autobusie niskopodłogowym całe obciążenie jest przenoszone przez kratownice podłogową z cienkich profili i dachową z podobnych. Porównaj sobie rozbudowaną dolną kratownicę nośną np.Ikarusa 2XX z wątłą kartownicą podłogową np. Solarisa. W tym akurat przypadku o wątłości i łamaniu się Ikarusów decyduje korozja, ale taka nowa kratownica jest wytrzymalsza od kratownicy autobusu niskopodłogowego.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

siekierowy pisze:A współczesne konstrukcje np. Neoplany N4XXX, Many NL itp. W tych autobusach przypadki pękania kratownic są stosunkowo częste.
Jeśli chodzi o MAN-y NLxx3, to tutaj o pękaniu kratownic decyduje wada konstrukcyjna.
siekierowy pisze:W tym akurat przypadku o wątłości i łamaniu się Ikarusów decyduje korozja, ale taka nowa kratownica jest wytrzymalsza od kratownicy autobusu niskopodłogowego.
A może pora, żeby zamiast na wytrzymałość postawić na komfort? Fajnie jest mieć autobus, który wytrzyma wszystko, ale czasy się zmieniły.

siekierowy

Post autor: siekierowy »

Tak ale z pękającymi kratownicami nie ma żartów, to decyduje o bezpieczeństwie. Poza tym nie robi się już tak wytrzymałych autobusów jak dawniej żeby producenci mieli zbyt na części i nowe autobusy. To celowa polityka, zresztą nie tylko w przypadku autobusów.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

siekierowy pisze:Poza tym nie robi się już tak wytrzymałych autobusów jak dawniej żeby producenci mieli zbyt na części i nowe autobusy. To celowa polityka, zresztą nie tylko w przypadku autobusów.
To fakt. Z tym to się całkowicie zgadzam ;)

Ansylium

Post autor: Ansylium »

siekierowy pisze:Poza tym nie robi się już tak wytrzymałych autobusów jak dawniej żeby producenci mieli zbyt na części i nowe autobusy.
Dotknęło to wszystkie gałęzie przemysłu. Ale tak patrząc na to z drugiej strony, to który silnik Jelcza czy Ikarusa przejedzie 600-800 tys bez kapitalki?
<b>poprostu</b> stare konstrukcje dało się młotem i dłutem naprawić. A teraz należy uwzględnić ekologię (masa konstrukcji), wygodę pasażerów (bo można wyprodukować topornego wysokopodłogowca, ale kto go kupi?) itd.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Może zawsze w 2. obszarze robili tak wytrzymałe autobusy jak dziś, tylko w RWPG były inne priorytety

ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika”