Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Ja nie rozumiem o co chodzi z niszczeniem krajobrazu drutami, przecież sieć napowietrzna jeszcze przed wojną była. Jak komuś to przeszkadza, to sugeruję podróż na wieś — tam sieci trakcyjnych nie ma
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Tak, ale teraz musi wisieć na gigantycznych słupach (bo do budynków przyczepić się nie da) i jest 3 razy cięższa niż stara.
No i jaki jest sens ciągnąć druty (ekhm... ) jak można postawić w losowych miejscach punkty ładowania.
No i jaki jest sens ciągnąć druty (ekhm... ) jak można postawić w losowych miejscach punkty ładowania.
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
I ta technologia jest jakoś sensownie rozwinięta? I co, jeśli taki autobus na baterie złapie opóźnienie — będzie się ładował zamiast nadrabiać?
Wg mnie jak już coś, to silniki elektryczne z kondensatorami/baterią zasilane spalinowym
Wg mnie jak już coś, to silniki elektryczne z kondensatorami/baterią zasilane spalinowym
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
I znowu wracamy do hybryd szeregowych.pmaster pisze:silniki elektryczne z kondensatorami/baterią zasilane spalinowym
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Przypuszczam że wystarczająco żeby można było postawić stacje ładowania i w przyszłości rozszerzać system bez większych rewolucji. Gdyby "najbliżej" odbieraka były superkondensatory, można by je szybko ładować co kilka przystanków (i energią z hamowania), w przypadku gdyby prąd się skończył, korzystałby z baterii, które ładowałby na dłuższych postojach (chodzi o to żeby nie było zbyt wielu cykli ładowanie/rozładowanie baterii, to nie jest dla nich zbyt dobre).I ta technologia jest jakoś sensownie rozwinięta?
Głównym problemem jest żywotność baterii, producent musiałby zagwarantować z 8-10 lat sensownej pojemności i dostępność części w późniejszym okresie. Ale wydaje mi się, że przy 50% dofinansowaniu i zakupie 20-30 autobusów całkowity koszt eksploatacji (przynajmniej w okresie żywotności pierwszej baterii) byłby podobny jak w zwykłym autobusie, a może nawet minimalnie niższy. A dofinansowań na autobusy spalinowe już nie będzie
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
ppln, nie jest dostatecznie rozwinięta, jest bezsensowna i modna za razem (jak prawie wszystko co modne)
Autobusy elektryczne posiadają akumulatory, których zastosowanie powoduje, że pojazdy te są całkowicie bezużyteczne jako środek transportu...
Autobusy elektryczne posiadają akumulatory, których zastosowanie powoduje, że pojazdy te są całkowicie bezużyteczne jako środek transportu...
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Przyszłość, to płyty indukcyjne. I to takie, które ładują pojazd na bieżąco przez całą trasę. Tylko koszta wdrożenia nie małe. Ale ma to kolosalną przyszłość, bo umożliwiałoby zasilanie nie tylko autobusów, ale każdego pojazdu elektrycznego poruszającego się po mieście.
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Na razie więcej w tym pytań, niż odpowiedzi. Takie mi na poczekaniu wpadły do głowy:
1) Czy będzie to działać tak samo "bezprzewodowo" jak "bezprzewodowe" ładowanie telefonu Nokia Lumia jakaś tam?
2) Czy jak przez drogę z takim systemem przejdzie ktoś z wszczepionymi metalowymi implantami i przypadkiem w jednej chwili załączy się ten system, gdy stanie na tej "ładującej jezdni" (trzeba to wziąć pod uwagę, mając na względzie firmy budujące, remontujące drogi w Polsce ), to czy nie usmaży się żywcem?
3) Ile to wszystko będzie kosztować?
4) Na ile to rozwiązanie bedzie droższe w utrzymaniu niż sieć trakcyjna 600V?
i wiele innych..
1) Czy będzie to działać tak samo "bezprzewodowo" jak "bezprzewodowe" ładowanie telefonu Nokia Lumia jakaś tam?
2) Czy jak przez drogę z takim systemem przejdzie ktoś z wszczepionymi metalowymi implantami i przypadkiem w jednej chwili załączy się ten system, gdy stanie na tej "ładującej jezdni" (trzeba to wziąć pod uwagę, mając na względzie firmy budujące, remontujące drogi w Polsce ), to czy nie usmaży się żywcem?
3) Ile to wszystko będzie kosztować?
4) Na ile to rozwiązanie bedzie droższe w utrzymaniu niż sieć trakcyjna 600V?
i wiele innych..
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Nie wiem jak działa bezprzewodowe ładowanie Nokii Lumii jakiejśtam. Założenie jest takie, że pojazd jest ładowany bez fizycznego kontaktu płyty w podwoziu z podłożem (obecnie taki system w którym do styku dochodzi jest/będzie instalowany w Brunszwiku gdzie na wybranych przystankach/pętlach Solarisy będą się bezprzewodowo ładować poprzez przykładanie do podłoża płyty zainstalowanej w podwoziu).Kędzior pisze: 1) Czy będzie to działać tak samo "bezprzewodowo" jak "bezprzewodowe" ładowania telefonu Nokia Lumia jakaś tam?
Nie, jest to całkowicie bezpieczne. Z resztą na tej samej zasadzie działa Translohr (albo TVR? Nie pamiętam), który jest zasilany z szyny. Ludzie chodzą po niej normalnie.Kędzior pisze:2) Czy jak przez drogę z takim systemem indukcyjnego ładowania przejdzie ktoś z wszczepionymi metalowymi implantami, to czy nie usmaży się on żywcem?
Dużo, bardzo dużo. Wprowadzenie takiego rozwiązania wszędzie oznacza po prostu kładzenie na nowo dróg z całą instalacją elektryczną wzdłuż i pod nawierzchnią. Ale ma to sens ze względu na możliwość zasilania każdego pojazdu, więc koszta powinny się szybko zamortyzować.Kędzior pisze:3) Ile to wszystko będzie kosztować?
Na początek można by na przykład układać takie płyty na skrzyżowaniach. To już coś.
A nad autostradą indukcyjną pracują obecnie Holendrzy.
Takie dane chyba nie istnieją na razie. Można co najwyżej poszukać informacji o kosztach utrzymania pojazdów zasilanych z szyny.Kędzior pisze:4) Na ile to rozwiązanie bedzie droższe w utrzymaniu niż sieć trakcyjna 600V?
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
tylko że na chwilę obecną by ładować indukcyjnie, pojazd niestety musi stać, więc na jedno wychodzi póki co...
Wątpię by w tym była przyszłość, gdy rozwiązanie z ogniwami paliwowymi jest sprawne i nie ma tutaj problemów z ładowaniem ani niczym takim...
Wątpię by w tym była przyszłość, gdy rozwiązanie z ogniwami paliwowymi jest sprawne i nie ma tutaj problemów z ładowaniem ani niczym takim...
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Dobra. To teraz jedź tym samochodem i zatankuj wodór. Gdzie No właśnie. Prąd ma tę zaletę, że jest ogólnodostępny i to pozwala na szybki rozwój technologii z nim związanych.Auper pisze: Wątpię by w tym była przyszłość, gdy rozwiązanie z ogniwami paliwowymi jest sprawne i nie ma tutaj problemów z ładowaniem ani niczym takim...
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Niektóre amatorskie konstrukcje umożliwiają wykorzystanie do tego celu zwykłej kranówki, lub nawet szamba, które rozbijają na wodór i tlen i ponownie łączą, którego produktem ubocznym jest energia i para wodna wydobywająca się z rury wydechowej. Rozwiązanie to pewnie już dawno miałoby szanse być dopracowane i wykorzystane na szerszą skalę w przemyśle motoryzacyjnym, ale przecież to nie leży w interesie koncernów paliwowych i gospodarki opartej na zyskach z eksploatacji paliw ropopochodnych.Amalio pisze:Dobra. To teraz jedź tym samochodem i zatankuj wodór. Gdzie :?Auper pisze: Wątpię by w tym była przyszłość, gdy rozwiązanie z ogniwami paliwowymi jest sprawne i nie ma tutaj problemów z ładowaniem ani niczym takim...
Re: Transport miejski - autobus, tramwaj czy trolejbus?
Nie zgadzam się z Twoją opinią kompletnie. Jeżeli coś byłoby bardziej dla koncernów paliwowych opłacalne, to właśnie wodór. Dlaczego No bo właśnie wodór trzeba zatankować na specjalistycznej stacji. A takie dystrybutory mogłyby stać na stacjach paliwowych. Prąd każdy może sobie w domu z gniazdka załadować. Więc to właśnie z elektryków nie mają oni żadnego zysku. Z wodorowców by mieli. Tak więc koncerny paliwowe powinny raczej blokować rozwój elektryków aniżeli wodorowców.Kędzior pisze:Rozwiązanie to pewnie już dawno miałoby szanse być dopracowane i wykorzystane na szerszą skalę w przemyśle motoryzacyjnym, ale przecież to nie leży w interesie koncernów paliwowych i gospodarki opartej na zyskach z eksploatacji paliw ropopochodnych.
A sytuacja jest taka, że w takiej Norwegii elektryki są w skali miesiąca niejednokrotnie najlepiej sprzedającymi się samochodami.
I na tym kończymy wątek samochodowy w tym temacie. //Kędzior.