Dowcipy, żarty, anegdoty :)

Wszystko co dziwne i niewyjaśnione na Forum. Takie UFO 😉
ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

No to wrzucę znów coś ciekawego ;)

1) Na lekcji polskiego:
- Dlaczego smród piszemy przez "ó" zamknięte?
- ¯eby się nie rozchodził.

2) W stumilowym lesie pojawił się wielki dzik. Wszyscy się pochowali w domach a dzik idzie do domu Puchatka i puka. Przestraszony Puchatek pyta:
- Kto tam?
Na to dzik odpowiada:
- To ja, prosiaczek. Z wojska wróciłem!

3) Leży baba na łóżku, a dziad cały czas chodzi w prawo i w lewo. Baba się go pyta:
- Czemu tak chodzisz w tą i z powrotem?
- Seksu mi się chce.
- No to chodź.
- No przecież kurcze chodzę.

4) Na plaży nudystów atleta podchodzi do pięknej kobiety.
- I co? Podobają Ci się moje muskuły, nie? Jak bomba!
A ona odpowiada:
- No, muskuły jak bomba, tylko lont mały.

5) Koledzy przyszli do szpitala odwiedzić kolegę, który miał ciężki wypadek samochodowy. Pytają siostrę przełożoną:
- Czy on ma jakieś szanse?
- ¯adnych. Nie jest w moim typie.

Awatar użytkownika
miechowiczanin
Posty: 37
Rejestracja: 2008-10-04, 13:16
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: miechowiczanin »

1.

Nie wiem czy ten kawał już był :

Jasiu jeździ na rowerku i spotyka po drodze księdza
-Jasiu chodź do kościoła się pomodlić.
-Ale ukradną mi rower.
-Nie bój się Duch Święty go ci popilnuje.
Jasiu już klęcząc w kościele robi znak krzyża po bacznym okiem księdza
-IMIę OJCA I SYNA.AMEN
-Jasiu a gdzie DUCH ŚWIęTY?
-Pilnuje roweru :rotfl:

2.

Reporter pzrprowadza reportarz z górnikiem i pyta się go
-Panie Krzysztofie jak to jest z tymi paprotkaami
-<b>poprostu</b>.Wydobywamy węgiel no i mamy tako maszyna do kerej wkładamy ten węgiel i dup,dup,dup.
a potem sprzedajemy to gorolom po 15 zł :rotfl:

Awatar użytkownika
204wras
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 356
Rejestracja: 2006-06-02, 20:57
Lokalizacja: Wrocław Bronx

Post autor: 204wras »

Z piłką nożną jest jak z religią - zawsze znajdą się jacyś działacze, którzy to wszystko spierniczą.

Chyba cierpię na schizofrenię. Jak jestem w pracy słyszę głosy, które każą mi robić różne dziwne rzeczy...

- Co robi blondynka stojąca przed schodami ruchomymi?
- Liczy stopnie.

Mój kolega bardzo lubi wszelkie kabarety. Ciągle je nagrywa, a potem robi z nich MP3.
Najwięcej ma nagrań z Ireneuszem Krosnym...

News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.

Dwa transformersy rozmawiają przy piwie:
- To co, składamy się na taksówkę?

Podziękowanie blondynki: kochany dawco, dziękuję ci za serce. Mam nadzieję, że wyzdrowiejesz tak szybko jak ja.

Awatar użytkownika
irisbus
Posty: 1944
Rejestracja: 2006-05-08, 17:24
Lokalizacja: Wałbrzych
Kontakt:

Post autor: irisbus »

Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem, w autosalonie:
- A ile kosztuje Bentley GT coupe?
- 250 000 euro.
- Kurcze... A na kredyt? Na rok?
- 25 000 euro miesięcznie.
- Dużo, kurcze... A na dwa lata?
- 12 500 euro miesięcznie.
- Też niemało...
- To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
- Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła na taki...

------------------------------------------
Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami.
Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy co prawda zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Irisbus genialne kawały :rotfl: :rotfl: Padłem :lol:

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Te Irisbusa już znałem, natomiast ciekawe były dla mnie kawały kolegi wyżej :P
Co do Polaków za granicą, to nie wiem, czy wiecie, ale to oni wymyślili triathlon w obecnym wydaniu - na basen pieszo, a z basenu rowerem :D

Awatar użytkownika
Coffee
Posty: 1499
Rejestracja: 2006-05-19, 16:21
Lokalizacja: Kraków - Borek Fał.
Kontakt:

Post autor: Coffee »

Nie wiem czy to było, ale:

- Wiecie dlaczego dziewczyny lubiły dawniej autobusy !? :chytry:
- Nie !? :shocked:
- Bo był długi, czerwony i często stawał... :diabeł:

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: Ile czasu potrzebujesz, aby za łapówki kupić BMW?
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze ”ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze ”ściany wschodniej”:
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma.

Leży baba w szpitalu, przychodzi do niej lekarz i pyta:
- Stolec był?
- A nie wiem, kręcił się tu przed panem jeden, ale się nie przedstawił

Schodzi gość hotelowy na dół. Czeka na kogoś czeka, aż wreszcie podchodzi do lokaja i mówi:
- Proszę iść do pokoju numer 108 i powiedzieć mojemu koledze, żeby w końcu zszedł. On nazywa się Kotas. Przez "o" nie przez "u".
Lokaj posłusznie poszedł i aby nie zapomnieć cały czas sobie powtarzał:
- Przez "o" nie przez "u", przez "o" nie przez "u".
Podchodzi do drzwi, puka i mówi:
- Czy mieszka tu pan Hoj?

buseireann

Post autor: buseireann »

Loolll :lol:
Ot takie cus:

W szkole:
Nauczycielka do Jasia: - Jasiu, zetrzyj tablice.
- Nie - odpowiada Jas
- Bo powiem rodzicom... - grozi nauczycielka.
- Dobrze, tylko gdzie szmatka? - pyta Jas.
- Gdzies w szafkach z tylu, poszukaj - odpowiada nauczycielka, i zwraca sie do reszty klasy: - Co byscie napisali na moim grobie, gdybym umarla?
A Jasio znajduje szmatke i krzyczy: - Tu lezy ta szmata :!:

Niezle, nie?

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

buseireann pisze:
Niezle, nie?
Nie

Awatar użytkownika
Skoda 16T
Posty: 1136
Rejestracja: 2008-05-06, 13:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Skoda 16T »

Amalio pisze:
buseireann pisze:
Niezle, nie?
Nie
:lol:

1. Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.
- Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
- Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
- Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.

2. Brunetka i blondynka znalazły trzy granaty ręczne i postanowiły, że lepiej będzie, jeśli zabiorą je na posterunek policji.
- A co, jeśli jeden nam wybuchnie, zanim tam dotrzemy? - pyta brunetka.
- Nie martw się - mówi blondynka - Skłamiemy i powiemy, że znalazłyśmy tylko dwa.

3. W Harlemie pięciu murzynów napadło i zaczęło tarmosić niemieckiego turystę. Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...

4. Rolnik miał byka, który miał zeza i wpadał na wszystko dookoła. Wezwał weterynarza, by go wyleczył. Weterynarz mówi:
- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli włoży się w jego tyłek rurkę i dmuchnie się naprawdę mocno i wtedy jego oczy się naprostują.
Po tych słowach weterynarz, 70-letni staruszek, wtyka rurkę w zad byka i dmucha. Oczy byka naprostowują się, ale trwa to tylko chwilę, bo lekarz traci siły i znowu wraca zez. Próbuje jeszcze raz, ale nie daje rady. Weterynarz patrzy na rolnika i mówi:
- Wygląda pan na silnego, proszę spróbować.
Rolnik się zgadza. Wyjmuje rurkę z byka, odwraca ją i wkłada z powrotem, a potem dmucha.
- kurcze! ? mówi weterynarz ? Po co ją pan odwracał?
- Chyba nie myśli pan, że będę dmuchał w rurkę, którą przed chwilą miał pan w ustach!

5. Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki.

:rotfl:

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Skoda 16T pisze:
4. Rolnik miał byka, który miał zeza i wpadał na wszystko dookoła. Wezwał weterynarza, by go wyleczył. Weterynarz mówi:
- Myślę, że najlepiej będzie, jeśli włoży się w jego tyłek rurkę i dmuchnie się naprawdę mocno i wtedy jego oczy się naprostują.
Po tych słowach weterynarz, 70-letni staruszek, wtyka rurkę w zad byka i dmucha. Oczy byka naprostowują się, ale trwa to tylko chwilę, bo lekarz traci siły i znowu wraca zez. Próbuje jeszcze raz, ale nie daje rady. Weterynarz patrzy na rolnika i mówi:
- Wygląda pan na silnego, proszę spróbować.
Rolnik się zgadza. Wyjmuje rurkę z byka, odwraca ją i wkłada z powrotem, a potem dmucha.
- jeju! ? mówi weterynarz ? Po co ją pan odwracał?
- Chyba nie myśli pan, że będę dmuchał w rurkę, którą przed chwilą miał pan w ustach!

:
Znam ten kawał, ale w trochę innej wersji. I lepszej moim zdaniem.

Awatar użytkownika
miechowiczanin
Posty: 37
Rejestracja: 2008-10-04, 13:16
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: miechowiczanin »

Baca przychodzi ze swoją krową na przystanek autobusowy iczeka aż ktoś się zatrzyma.
Wkońcu zatrzymał się 20 letni pan i powiezdiał:Baco ciebie mogę podwieść ale co zrobimy z krową ?
Baca odpowiedział: A przywiąze sie ją do zderzaka
I ruszyli 20 km/h kierowca patrzy w lusterko krowa uśmiechnięta
przyspiesza 80km/h krowa uśmiechnięta
120 km/h krowa miga lewym okiem
Kierowca pyta się bacy :Baco czemu ona tak mruga okiem
Baca:A bo bedzie wyprzedzać

:smile2:

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

Co to jest: długie, czerwone i niedomyte? Tramwaj :mruga:


Co powiedział Bóg po stworzeniu mężczyzny? Stać mnie na więcej :!:

-Dostałem dziś emeryturę, zaszaleję!
-Co zrobisz?
-Włączę światło na pół godziny


W barze płacze blondynka, podchodzi do niej barman:
-Dlaczego pani płacze?
-Bo wszyscy mówią, że blondynki są głupie!
Na to barman podchodzi do brunetki:
-Idź i sprawdź czy cię w domu nie ma!
Poszła. Barman mówi do blondynki:
-Widzi pani, brunetki też są głupie.
Na to ona:
-Racja, ja bym zadzwoniła :rotfl:

Mayday...-Halo, wieża? Tu lot 453, jesteśmy nad Atlantykiem, mamy awarię obu śilników!
-Lot 453, zrozumiałem, skreślam was... xD

Ewa pyta Adama:
-Kochasz mnie jeszcze?
-No a kogo mam kochać?


Kolego do kolegi:
-¯onę trzeba trzymać krótko!
-Racja, góra 2 - 3 lata :rotfl:

Budowlaniec do majstra:
-Panie majstrze, łopata mi się złamała!
-To się pan oprzyj o betoniarkę. xD

Awatar użytkownika
miechowiczanin
Posty: 37
Rejestracja: 2008-10-04, 13:16
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: miechowiczanin »

Podobają mi się :smile2: Ten o blondynce znam.

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Oczywiście wszystkie zwierzęta z lasu się o tym dowiedziały i wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przychodzi jeleń :
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz. Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy ja jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, daj mi jeszcze pożyć jeden dzień, a ja pożegnam się z najbliższymi. I znowu ugodowy niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i się pyta :
- Słuchaj, czy ja jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A nie mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.

Fred był wiernym chrześcijaninem i znalazł się w szpitalu, bliski śmierci. Rodzina wezwała pastora, by został z nimi. Pastor stanął przy łóżku, stan Freda wyraźnie się pogorszył i gorączkowo gestykulował o coś do pisania. Pastor miłosiernie wręczył mu długopis i kartkę, a Fred użył ostatku sił, by coś napisać i umarł. Pastor pomyślał, że nie będzie dobrze, jeśli teraz odczyta notatkę, więc włożył ją do kieszeni. Na pogrzebie, kiedy pastor kończył kazanie, uświadomił sobie, że ma na sobie to samo ubranie, co w chwili śmierci Freda.
- Wiecie, Fred wręczył mi tuż przed śmiercią karteczkę. Nie czytałem jej, ale znając Freda, zostawił tam słowo natchnienia dla nas wszystkich.
Wyjął kartkę i przeczytał:
- Idioto, stoisz na mojej rurze tlenowej

Lopez

Post autor: Lopez »

Mało który dowcip w tym temacie mnie bawi, większość jest po prostu żenująca.
Ale ten o zajączku - wymiękam :)

Kamil

Post autor: Kamil »

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy - "Ala ma kota". Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie. Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony:
- No..., no... Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając odwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.

Awatar użytkownika
miechowiczanin
Posty: 37
Rejestracja: 2008-10-04, 13:16
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: miechowiczanin »

Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
-Czy jest marchewka?
-Niema-odpowiada niedźwiedź
Nazajutrz zajączek pojawia się w sklepie i znów pyta
-Czy jest marchewka?
-Nie ma-warczy zdenerwowany niedźwiedź
Trzeciego dnia zajączek zjawia się ponownie
-Czy jest marchewka-wola od progu
-Słuchaj ,smarkaczu!Jeszcze raz zapytasz się o marchewkę,to cię złapię wezmę młotek i przybiję ci uszy do lady-grozi wściekły niedźwiedź
Czwartego dnia zajączek przychodzi znowu
-Czy są gwoździe?
-Nie ma -mruczy zdziwiony miś
-A jest marchewka?

Turbo94

Post autor: Turbo94 »

Kamilek pisze:W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy - "Ala ma kota". Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie. Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony:
- No..., no... Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając odwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
Znane, zresztą było już tutaj.
Zanim dacie jakiś kawał, sprawdźcie czy on tutaj się znajduje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa 51”