Forum Transportnews

Nie wiem, gdzie to wrzucić. Tu chyba najbardziej pasuje:
http://www.tvn24.pl/wroclawski-protram- ... 870,s.html

Zarząd Protramu chyba zaplanował sobie - parę lat wstecz - że MPK będzie u nich zamawiać tramwaje, a oni zostaną głównym dostawcą taboru dla MPK... ale czasy się zmieniły, MPK nie ma kasy i zmieniło podejście do zakupów. A inne miasta ? Albo nie mają kasy, albo nie są zainteresowane tramwajami z Protramu.

Modertrans pewnie czeka ten sam los, poznańskie MPK, póki co kupuje u nich wagony, ale to pewnie też się zmieni

J-31 pisze:Modertrans pewnie czeka ten sam los, poznańskie MPK, póki co kupuje u nich wagony, ale to pewnie też się zmieni

Niewykluczone. Z tej całej trójki MPK: z Wrocławia, Poznania i Łodzi, to tylko ten ostatni postanowił nie wydzielać zakładów remontowych ze struktur przedsiębiorstwa.

Nie ma co się oszukiwać - wolny rynek szybko zweryfikuje jaki plan ma zakład remontowy w przypadku, jeśli plan "A" zawiedzie. Modertrans chociaż jeszcze ma w ofercie serwisowanie pojazdów innych niż tramwaje, ale już Protram skupiał się jedynie na warsztatowych remontach tramwajów i budowie nowych - i to jak widać stało się gwoździem do trumny dla tej firmy

J-31 pisze:Modertrans pewnie czeka ten sam los

Nie ma symetrii Między Protramem i Modertransem.

Ale i tak Modertrans czeka podobny los. Niedawno był wystawiony na sprzedaż i nikt się po niego nie zgłosił. We Wrocławiu Protram wygrywa przetargi czy dostaje zamówienia z wolnej ręki?

Zdaje się, że Protram startował do przetargów we Wrocławiu - o ile dobrze pamiętam

Przetargi były, ale oczywiście ustawione pod 205.

Tymczasem: http://infotram.pl/protram-oglasza-upad ... 81474.html

To było do przewidzenia, Protram od dawna nie ma żadnych zleceń od MPK. Aż zastanawiam się czemu MPK nagle przestało lubić Protram. Tzn. oficjalnie wiadomo - nowe wymogi stawiane przez MPK, ale zastanawiam się co wydarzyło się nieoficjalnie

I kolejni tłumaczący się krótkim terminem wykonania zadania. Skoro termin był według nich za krótki to po co startowali?

Podstawowym błędem było w ogóle powstanie Protramu, jako firmy.

Takie "garażowe" konstrukcje jak 204, czy 205WrAs można było produkować pod pretekstem modernizacji wagonów 105Na pod szyldem "MPK Wrocław - Zakłady Naprawcze Tramwajów" i bez kupowania ich ze środków unijnych. Z góry było wiadomo, że firma bez biznesplanu, która zakłada, że "jakoś to będzie, sprzedamy MPK", nie przetrwa zbyt długo.

A obecne kierownictwo Protramu nie zrobiło nic, żeby postarać się bardziej na rynku tramwajowym - więc jest współwinne całej sytuacji.

http://infotram.pl/protram-oglasza-upadlosc_more_81474.html pisze:"Zdaniem Kopki produkowany prze Protram wagon 205 WrAs niczym nie różni się od zamówionych przez Wrocław ostatnio wagonów firmy Modertrans. To tramwaje produkowane przez firmę płacącą podatki we Wrocławiu mogłyby jeździć po naszym mieście. Brakuje tylko woli decydentów - kwituje Kopka"

Jaaassssne... A Protram składał ofertę w ostatnim przetargu? Nie! Więc niech nie pie**zą farmazonów. Trzeba było złożyć ofertę, a nie teraz narzekać jak tchórze.

Wydzielono posty z tematu Protram 205WrAs. //Kędzior

Może i się mylę, ale wg mnie tych firm tramwajowych może być trochę za dużo. Jakieś Newagi, Modertransy, Protramy, w końcu na każde miasto z siecią tramwajową przypada 1/3 producenta, a gdyby był tylko 1 duży łatwiej byłoby mu się rozwijać, choćby i pozyskując zamówienia zagraniczne. Jak zresztą w ogóle Protram miał żyć, skoro nawet te przedsiębiorstwa tramwajowe, które są nie kupują zbyt często tramwajów (tj. nie wszystkie)? Klepiąc trochę 205tek co jakiś czas? Znowu nie wiem czy dobrze, ale do głowy przychodzi mi Jelcz i jego koniec.

bez kupowania ich ze środków unijnych

Eee, czemu?

Nie jest tak do końca - Protram powstał decyzją stricte polityczną, bo ówczesnemu prezesowi MPK (kto wie czy nie był to Władysław Smyk za pierwszej "kadencji", co by wiele wyjaśniało) powierzono zadanie wydzielenia wszystkich jednostek z MPK, które nie zajmowały się eksploatacją taboru. I tak ze struktur MPK wyleciał Zakład Torowy (przy ul. Ołbińskiej), Zakład Sieci i Zasilania, czy dawne zakłady remontowe taboru komunikacji miejskiej (w zajezdni przy ul. Legnickiej), które nazwano jako RMT Protram Wrocław.
Wszystko to przeprowadzono "na hurra" bez przemyślenia biznesplanu i rozwoju firmy. Stwierdzono, że MPK będzie Protramowi dawać zamówienia i "jakoś to będzie".

Nie przewidzieli, że wkrótce wejdzie prawo zamówień publicznych i trzeba będzie trochę bardziej postarać. Projekt 206WrAs pozostał tylko na papierze, bo zwyczajnie nie mieli na to środków. A samą chałupniczą produkcją i remontami dla MPK nie zbiorą na to funduszy.

e czemu?

Bo takie przestarzałe konstrukcje jak 205WrAs i ostatnio Bety, MPK powinno było produkować samodzielnie (w zakładach remontowych będących w strukturach MPK) i pod pretekstem remontu wagonów 105Na, a nie zamawiać je z dotacją unijną.

Protram w przetargu na Moderusy nie startował nie dlatego, że nie chciał, tylko dlatego, ze nie mógł, bo MPK ustaliło wymóg dostarczenia iluś tam tramwajów w ciągu ostatnich, O ile dobrze pamiętam, 3 lat. A Protram dostarczył swoje 205 4 lata wcześniej ,licząc od przetargu.

Złożyć ofertę mógł. Została by ona zapewne odrzucona, ale była by inna wtedy rozmowa. Ale nie, postąpili jak tchórze, a teraz wielkie pretensje.
Poza tym, kto bronił Protramowi też i innych usług? Mogli wzorem Modertransu, założyć warsztat samochodowy i czerpać dodatkowy pieniądz. Zadbać o dywersyfikację źródeł dochodu.
Ale po co.