Zakaz palenia na przystankach

Ogólnie o transporcie w Polsce, problemy i codzienność komunikacji miejskiej

Czy zakaz palenia na przystankach to dobry pomysł?

TAK
35
85%
NIE
6
15%
 
Liczba głosów: 41

Lopez

Post autor: Lopez »

plocmaster pisze:Tylko napis zbyt krzykliwy, lepszy byłby jakiś prosty „Zakaz palenia”
Dlaczego napis ma być od razu jakby rodem z PRLu? Właśnie fajnie to zrobili IMO.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Dla kogo fajnie, dla tego fajnie, kwestia gustu… Jak dla mnie to ciut bezsensowne i wygląda, jakby pomysłodawca silnie podniecał się tym, że udało mu się dokopać tym wstrętnym palaczom.
BTW, zakaz palenia tylko pod wiatami to chyba najlepszy z możliwych — jak komuś na przystanku z wiatą przeszkadza dym, to sobie pod nią wejdzie, jak przeszkadza na przystanku bez wiaty, to najwyżej odejdzie kawałek dalej. Zakazy typu „ileśtam metrów w od słupka” nie sprawdzają się w rzeczywistości, zawsze jakiś nadgorliwy policjant może chcieć poprawić sobie na palaczu statystyki, z wiatą jest łatwiej — albo się pod nią jest, albo nie.
Poza tym palenie pod zaludnioną wiatą to przejaw braku kultury

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Jak znam życie, to pewnie i tak nikt nie będzie tego przestrzegać. To jest po prostu Warszawa :]

Lopez

Post autor: Lopez »

J-31 pisze:Jak znam życie, to pewnie i tak nikt nie będzie tego przestrzegać. To jest po prostu Warszawa
Wcale nie byłbym tego taki pewnien. Nawet w Warszawie macie chyba Straż Miejską, nie? ;)
W Krakowie już dostrzegam pewną poprawę. Problem tylko w tym, że ZTCW głupi sąd stwierdził, że uchwała RM jest źle napisana i w razie gdy stoi wiata to zakaz obowiązuje tylko pod nią. To jest totalna bzdura, bo uchwała mówi o zakazie w ogległości x metrów od znaku, a znak jest też było nie było na wiacie, i to z obu stron. No, ale taka już praca sądu grodzkiego, żeby rozwalać robotę policji i straży miejskiej.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Lopez pisze:Wcale nie byłbym tego taki pewnien. Nawet w Warszawie macie chyba Straż Miejską, nie? ;)
Tak, mamy, ale oni nie są aż tacy aktywni jak SM w Krakowie. Nasi wolą robić coś łatwego, prostego i nie skomplikowanego - np. wlepiać mandaty staruszkom sprzedającym pietruszkę w Centrum. Staruszki są miłe, nie biją, nie gryzą i nie potrafią szybko biegać :]

Oczywiście - pożyjemy, zobaczymy. Sam ciekawy jestem jak to będzie respektowane i w jaki sposób będą działać funkcjonariusze Straży Miejskiej ;)

pesa120n

Post autor: pesa120n »

W Toruniu zakaz palenia na przystankach działa już od 10 lat, na razie żadnych problemów z tym zakazem nie było, ludzi przestrzegają go, ponieważ nie chcą płacić 500 zł mandatu.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

J-31 pisze:Jak znam życie, to pewnie i tak nikt nie będzie tego przestrzegać. To jest po prostu Warszawa
Ale jakaś podstawa prawna jest

Lopez

Post autor: Lopez »

To na pewno jest w dużym stopniu kwestia obyczajów. Ostatnio, moja nieco starsza koleżanka z pracy, opowiadała mi, że lata temu paliło się nawet w autobusach. Był to całkiem normalne, a mnie wydaje się szokujące. A więc być może kiedyś widok osoby z papierosem na przystanku będzie nie do wyobrażenia.
Swoją drogą 1 lekcja (=mandat) powinna wystarczyć, żeby do zakazu przekonać najodporniejszych.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Lopez pisze:To na pewno jest w dużym stopniu kwestia obyczajów.
O właśnie — chamowi naklejka/zakaz nie przeszkodzi, komuś w miarę kulturalnemu jej brak też.
Lopez pisze:Ostatnio, moja nieco starsza koleżanka z pracy, opowiadała mi, że lata temu paliło się nawet w autobusach. Był to całkiem normalne, a mnie wydaje się szokujące.
Do dziś czasem się pali papierosy w autobusach. Ponoć w niektórych liniach aglomeracji warszawskiej (gdzie indziej pewnie też) nawet często :D
Lopez pisze:A więc być może kiedyś widok osoby z papierosem na przystanku będzie nie do wyobrażenia.
Nawet przepisowo oddalonej od słupka/wiaty?
Lopez pisze:Swoją drogą 1 lekcja (=mandat) powinna wystarczyć, żeby do zakazu przekonać najodporniejszych.
Chyba że ktoś nie płaci. Wiesz, jak jest.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

pesa120n pisze:W Toruniu zakaz palenia na przystankach działa już od 10 lat, na razie żadnych problemów z tym zakazem nie było, ludzi przestrzegają go, ponieważ nie chcą płacić 500 zł mandatu.
Tak - Toruń jest dobrym przykładem - z tego co wiem toruńska Straż Miejska bardzo ostro wzięła się za palaczy. Wystawili wiele mandatów i ludzie po prostu zaczęli się obawiać... a tym samym przestrzegać przepisów. ;)

Krakowska Straż Miejska również działa dosyć aktywnie. A to daje szansę na przestrzeganie tego przepisu. :)

Niestety w Opolu było inaczej. Czy tak będzie w Warszawie - na pewno z ciekawości zwrócę na to uwagę. :cool:

PS. Na szczęście sam jest nie palącym. :P
plocmaster pisze:Ponoć w niektórych liniach aglomeracji warszawskiej (gdzie indziej pewnie też) nawet często :D
Owszem zdarzają się czasami "numery". Niektórzy pasażerowi potrafili nawet ognisko rozpalić w autobusie. :wall:

Nie oznacza to jednak, że palenie papierosów w Warszawie to jakiś standard. To są raczej sporadyczne przypadki ;)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Zakaz palenia ? Nie ma go

Post autor: J-31 »

Ta-daa... Zakaz palenia ? Nie ma, bo w Warszawie wyszło jak zwykle. :retard:

Zakaz palenia miał obowiązywać od 1-szego września... Miał, bo wciąż nie obowiązuje. Radni Warszawy popełnili błąd prawny.

Szczegóły poniżej w Gazecie Stołecznej
:strzałka: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... dalej.html

Lopez

Post autor: Lopez »

Faktycznie, błąd jest poważny. Też mi się to rzuciło w oczy na początku, ale pomyślałem, że ktoś musiał wiedzieć co robi. Widać nie wiedział ;)
Trzeba będzie uchwałę zmienić, bo tak być nie może, ponieważ:
nulla pena sine lege certa :)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ciekawy jestem, czy rzeczywiście uda im się ten przepis wprowadzić 18 września... ;)

Lopez

Post autor: Lopez »

Teraz to już po sprawie. Uchwałę dyskwalifikuje to, że nie jest znany moment jej wejścia w życie. A tutaj są dwa alternatywne, równie możliwe terminy: 1 września i 18 września. Niestety nie działa to w ten sposób, że "jak nie 1 to 18". IMO bez poprawki do uchwały się nie obejdzie.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Teraz to już po sprawie. Uchwałę dyskwalifikuje to, że nie jest znany moment jej wejścia w życie. A tutaj są dwa alternatywne, równie możliwe terminy: 1 września i 18 września. Niestety nie działa to w ten sposób, że "jak nie 1 to 18". IMO bez poprawki do uchwały się nie obejdzie.
Czyli stołeczni urzędnicy muszą się jeszcze raz pochylić nad tym zakazem, a to może znacznie przesunąć termin jej wprowadzenia ? ;)

Lopez

Post autor: Lopez »

J-31 pisze:Czyli stołeczni urzędnicy muszą się jeszcze raz pochylić nad tym zakazem, a to może znacznie przesunąć termin jej wprowadzenia ?
Według mnie tak, z tym, że to rada i jej obsługa (pewnie też zresztą magistracka). Dobrze, że ktoś w ogóle dostrzegł problem, bo mogłoby być tak, że przez 3 lata nikt by z tym nic nie zrobił. Po prostu nie monitoruje się u nas, jakie są efekty wprowadzenia prawa.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Mam ciekawą informację - odnoszącą się do tematu :)

W dzisiejszym wydaniu dziennika "Metro" (nr. 1408) na str. 2 znajduje się króciutki wywiad z p. Markiem Kulaszą - przedstawicielem zespołu prasowego Straży Miejskiej m. st. Warszawy.

Autor wywiadu - "kig" - zadał pytanie:
kig pisze: Dlaczego mandat za palenie pod wiatami przystankowymi w Warszawie raz może wynosić 20 zł, a innym razem aż 500 zł ?
Nie będę Wam cytował całej wypowiedzi, ale napiszę krótko odpowiedź p. Kaulaszy - z czego wynika taka różnica.

1. Po pierwsze widełki mandatowe ustalili radni. A wysokość mandatu zależy od strażnika miejskiego.

2. I teraz najważniejsze:

:strzałka: jeśli przyłapany palacz natychmiast zgasi papierosa i przeprosi bądź wyrazi skruchę - strażnik wypisze mu najmniejszy mandat - czyli ~ 20 zł.

:strzałka: jeśli przyłapany palacz nie zgasi papierosa i dodatkowo będzie zachowywał się wulgarnie w stosunku do strażnika - wtedy tenże może mu wypisać mandat maksymalny - czyli nawet do 500 zł.


3. A na koniec jeszcze ciekawostka.
Jeszcze nie wiadomo kiedy zakaz palenia pod wiatami przystankowymi w Warszawie wejdzie w życie. Pewnie stanie się to w ciągu najbliższych miesięcy, a tymczasem p. Marek Kulasza uspokaja, że jak tylko przepis będzie obowiązywał, to ...
... warszawska straż miejska nie od razu będzie karać mandatami, p. Marek Kulasa powiedział, a Metro pisze:(...) Przez miesiąc, może dwa (SM) będzie upominać zapominalskich, by mieli czasu oswoić się z nowym zakazem
Oj, coś mi się wydaje, że ten przepis - nawet jak zacznie obowiązywać - niczego nie zmieni. :]

1. A co Wy o tym Myślicie ?

2. Jak właściwie jest w np. w Krakowie ? Czy SM również ma takie "widełki" i czy na początku obowiązywania tylko pouczano palaczy ? ;)

Lopez

Post autor: Lopez »

Wiedłki wynikają ze złożenia ze sobą kilku przepisów:
- art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych,
- art. 24 par. 1 kodeksu wykroczeń,
- art. 96 par. 1 kodeku postępowania w sprawach o wykroczenia.
Jeśli delikwent nie chce przyjąć mandatu sprawa trafia do sądu grodzkiego, a ten może ukarać maksymalnie nawet grzywną do 5000 zł, czego zresztą nigdy nie robi.
J-31 pisze: jeśli przyłapany palacz natychmiast zgasi papierosa i przeprosi bądź wyrazi skruchę - strażnik wypisze mu najmniejszy mandat - czyli ~ 20 zł.
jeśli przyłapany palacz nie zgasi papierosa i dodatkowo będzie zachowywał się wulgarnie w stosunku do strażnika - wtedy tenże może mu wypisać mandat maksymalny - czyli nawet do 500 zł.
To jest czysta kazuistyka. Wiadomo, że różne rzeczy decyzją. Jeśli np. koleś został raz upomniany a SM to odnotowała, to może być pewien, że następnym razem nie będzie to 20 zł.
J-31 pisze:czy na początku obowiązywania tylko pouczano palaczy ?
Powiem tak: nie wiem, bo nie palę, ale wydaje mi się że mandaty były wypisywane od razu. Nie ma tu jednak żadnego automatyzmu i nawet dziś palacz ma szansę na to, że dostanie tylko upomnienie.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Dzięki Lopez za informację. ;)

Przepisy są, mnie jednak trochę martwi, iż ten zakaz w Warszawie nie dość, że zaczął się pechowo, to na dodatek Straż Miejska już informuje, że na razie będzie tylko pouczać. A jak znam życie, to pewnie nawet i tego nie będą robili. :]

No, ale to już pokaże życie ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Lopez pisze:Jeśli delikwent nie chce przyjąć mandatu sprawa trafia do sądu grodzkiego, a ten może ukarać maksymalnie nawet grzywną do 5000 zł, czego zresztą nigdy nie robi.
To co, odpuszczają mu? Przecież muszą chyba coś zrobić, inaczej nikt by mandatów nie przyjmował
Lopez pisze:Jeśli np. koleś został raz upomniany a SM to odnotowała, to może być pewien, że następnym razem nie będzie to 20 zł.
To sprawdzają ludzi w bazie danych nawet, jeśli chodzi o palenie papierosa na przystanku?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne dyskusje”