Wadliwość Solarisów względem innych autobusów
Wydaje mi się, że mógłby jeszcze kupić odkurzacze zamiast Mercedesów, pamięta ktoś może?Amalio pisze:No trudno by Kraków kupował je dalej skoro Jelcz nie istnieje...
Tak, moim zdaniem mało. Warszawa kupiła 50 gniotów i Liber? Libera kupił prywaciarz, bo akurat był przetarg — nie wiadomo, kiedy będzie następny na taki tabor (może za rok, może za 10 lat) i zawsze może kupić np. Alpino (co zresztą zapewne zrobiłby po doświadczeniach z Liberami). Kupno gniotów przez Warszawę? Jednorazowy wyskok, nie wiadomo, czy i jak często sytuacja by się powtórzyła. A to, że w miarę porządne MPK Kraków w końcu będzie miało dość złomiastych gniotów i odkurzaczy było do przewidzenia.Amalio pisze:I twoim zdaniem te dwa miasta to mało Do samej Warszawy ile przecież poszło wozów w ciągu roku - Mastera i Libera.
Solidne narzekania zaczęły się w listopadzie roku bieżącegoAmalio pisze:Dziwna ta wasza teoria, bo wątek istniał jeszcze zanim w ogóle zaczęło się mówić o upadku Jelcza
No to jest, akurat, normalna praktyka i to we wszystkich fabrykach - nie tylko Solarisa. W ten sposób (w zależności od stosowanego systemu zapewnienie - nomen omen - jakości) oznacza się błędy produkcyjne, które występują (w co ciężko niektórym uwierzyć) w każdej fabryce. W zależności od klasy fabryki stosuje się albo system komputerowy, albo - tak jak wspomniał Amalio - papierowy.Amalio pisze:Kiedyś na terenie fabryki stały Solarisy z nalepionymi kartami na których był wypisane niedociągnięcia.
A tak próbując dojść trochę do merytorycznej strony tej jakże zajmującej dyskusji - jakie są najczęstsze usterki? Tylko prosiłbym o konkrety, bo określenia: zawieszenie, skrzynia czy elektronika niewiele mówią.
- MADE IN HUNGARY
- Kierowca
- Posty: 166
- Rejestracja: 2008-04-26, 15:18
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wydaje mi się, że wtedy to nie była wcale taka „dumpingowa” cena.MADE IN HUNGARY pisze:Mp w 2006 kiedy dali dumpingową cenę 692 tys za sztukę.
1. Więc to chyba nie wina Solarisa, że przewoźnikom nie chce się nic robić?MADE IN HUNGARY pisze:Niektórzy uznają, że po co napraiwać drobne usterki, skoro jeździ.
2. Nawet jeśli, to skoro mimo tego jeżdżą i nic złego się nie dzieje, to chyba nie jest z nimi tak źle?
A masz jakieś przesłanki ku temu, czy tylko tak ci się wydaje? I zrobiłeś błąd ortograficznyMADE IN HUNGARY pisze:Nie wieżę, że tylko w BB Solarisy sie źle spisują.
- MADE IN HUNGARY
- Kierowca
- Posty: 166
- Rejestracja: 2008-04-26, 15:18
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Była promocyjna cena. Gdyby nie to, wygrałby MAN. ad 1 i 2 na początku nie, ale potem stoją na warsztacie miasiacami.plocmaster pisze:Wydaje mi się, że wtedy to nie była wcale taka „dumpingowa” cena.MADE IN HUNGARY pisze:Mp w 2006 kiedy dali dumpingową cenę 692 tys za sztukę.1. Więc to chyba nie wina Solarisa, że przewoźnikom nie chce się nic robić?MADE IN HUNGARY pisze:Niektórzy uznają, że po co napraiwać drobne usterki, skoro jeździ.
2. Nawet jeśli, to skoro mimo tego jeżdżą i nic złego się nie dzieje, to chyba nie jest z nimi tak źle?A masz jakieś przesłanki ku temu, czy tylko tak ci się wydaje? I zrobiłeś błąd ortograficznyMADE IN HUNGARY pisze:Nie wieżę, że tylko w BB Solarisy sie źle spisują.
- MADE IN HUNGARY
- Kierowca
- Posty: 166
- Rejestracja: 2008-04-26, 15:18
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Nie ma czegoś takiego jak dumpingowa cena w przypadku sprzedaży kilku autobusów. Bo to się nie trzyma kupy (chyba, że zadeklarowali zakup jakiejś większej partii autobusów "w przyszłości"). Mimo wszystko przetargi ustawia się bardzo łatwo.
A do Citaro na razie dolewacie tylko paliwo. I jeżeli nie macie naprawdę dobrego serwisu (a chyba idealnego nie macie) to już niedługo i Citara zaczną się psuć.
A do Citaro na razie dolewacie tylko paliwo. I jeżeli nie macie naprawdę dobrego serwisu (a chyba idealnego nie macie) to już niedługo i Citara zaczną się psuć.
A kto miał ostateczny głos wtedy w tej sprawie ?MADE IN HUNGARY pisze:Uwierz mi, nikt z MZK BB ich nie chciał. Chcieli MANy, ale się nie udało.
Bo bezsensu wydaję mi się sprzeciw przeciwko kupowaniu Solarisów, ale w rezultacie zdecydowanie się na ich zakup- przecież to absurd!
Poza tym nie uważacie, że znowu dochodzimy do punktu wyjścia całej tej dyskusji ?
Próbuję już na to zwrócić uwagę od dłuższego czasu, ale mam wrażenie, że tu o to po prostu chodzi - o tak, żeby sobie ponarzekać na Solarki. I te teksty: "stoją na warsztacie miesiącami" itd. Może powinno się jakiś anty-fanklub założyć .Shadow238 pisze:Poza tym nie uważacie, że znowu dochodzimy do punktu wyjścia całej tej dyskusji ?
No to ja zacytuję sam siebie:
maly_miki pisze:A tak próbując dojść trochę do merytorycznej strony tej jakże zajmującej dyskusji - jakie są najczęstsze usterki? Tylko prosiłbym o konkrety, bo określenia: zawieszenie, skrzynia czy elektronika niewiele mówią.
- MADE IN HUNGARY
- Kierowca
- Posty: 166
- Rejestracja: 2008-04-26, 15:18
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
To ja może dodam coś od siebie, niejako jako doświadczenia Zduńskowolskiego MPK. Otóż na początku w ciągu pierwszych 2-3 lat od zakupu naszych Solarek, te psuły się na potęgę, cała nagonka prasowa na Prezesa była (poleciał za to) itd. Zarzucano mu, że przetarg był ustawiony wszyscy się wkurzali czemu nie kupiono Volvo czy czegoś "zachodniego", jednak jak by nie patrzył, Prezes poleciał, Prezydent miasta się zmienił i wszystko ucichło i Solarki jeżdżą do dziś, niektóre mają już 9 lat i mimo, że szyby trzeszczą (co biorąc pod uwagę stan dróg po jakich muszą jeździć nie jest niczym dziwnym, w Civicu mojego ojca po 4 latach też już zawieszenie skrzypiało) to jednak nie zmienia to faktu, że elektronika cały czas działa, siedzenia nie są rozwalone, szyby nie wylatują i jeździ się wygodnie.
A na prawdę przez wiele lat przewoźnik oszczędzał na nich jak tylko się dało (i znowu zacznie, bo ma straty), autobusy jeżdżą po ulicach przypominających ser szwajcarski (praktycznie każda ulica powiatowa w naszym mieście, jest w stanie fatalnym - co wynika z faktu, że mamy jeden z najbiedniejszych powiatów w Polsce, bo jest strasznie mały i dróg nikt nie remontuje). Dlatego na prawdę, sam osobiście uważam, że Solaris odwala kawał dobrej roboty, bo szczerze wątpię, aby Mercedesy czy MANy spisywały się o wiele lepiej - przynajmniej w takich warunkach jak mamy w Zduńskiej Woli.
Zresztą zanim nasze MPK kupiło Solarki po mieście jeździły 2 volva i po 2 latach od ich zakupu (wprawdzie używek, ale 20 lat to one nie miały) autobusy też były już chłamem i złomem
A na prawdę przez wiele lat przewoźnik oszczędzał na nich jak tylko się dało (i znowu zacznie, bo ma straty), autobusy jeżdżą po ulicach przypominających ser szwajcarski (praktycznie każda ulica powiatowa w naszym mieście, jest w stanie fatalnym - co wynika z faktu, że mamy jeden z najbiedniejszych powiatów w Polsce, bo jest strasznie mały i dróg nikt nie remontuje). Dlatego na prawdę, sam osobiście uważam, że Solaris odwala kawał dobrej roboty, bo szczerze wątpię, aby Mercedesy czy MANy spisywały się o wiele lepiej - przynajmniej w takich warunkach jak mamy w Zduńskiej Woli.
Zresztą zanim nasze MPK kupiło Solarki po mieście jeździły 2 volva i po 2 latach od ich zakupu (wprawdzie używek, ale 20 lat to one nie miały) autobusy też były już chłamem i złomem
Dla Ciebie konkret to zaglądanie w historię napraw każdego autobusu z osobna Przykro mi, ale nie mam dostępu do takich rzeczy. Jeżeli autobus się psuje i znika na tygodnie, to mnie nie obchodzi który trybik dokładnie nawalił. On nawalił i autobusu nie było, a przewoźnik miał w plecymaly_miki pisze:No to czy w końcu ktoś z Wielkich Narzekaczy napisze coś o konkretach?!