Reforma Biletowa
Wystarczy znana łódzka zasada, że ważność biletu przedłuża się o opóźnienie w danym momencie. Przy okazji referendum ktoś mógłby to zasugerowaćJ-31 pisze: Bo teraz mamy lato i wszystko funkcjonuje normalnie. Natomiast jak przyjdzie zima, spadnie obfity śnieg i miasto stanie, to może się okazać, że autobus stanie w korku i będzie jechał 104 minuty
A w ogóle to jednorazowy też chyba ma ograniczenie ważności
Skłoniłeś mnie do poszperania, i jednak ma
Czyli teoretycznie kanar może złapać kogoś z przedatowaną jednorazówką, za to w ciągu tych 2 godzin można gdzieś dojechać metrem i wrócić na tym samym bilecieBilet jednorazowy uprawniający do przejazdu jednym środkiem transportu od momentu skasowania, nie dłużej jednak niż przez 120 min.
Czyli kasujesz bilet bez gwarancji czy za chwilę nie nastąpi jakaś awaria a metro nie nadjedzie. ponadto już na starcie możesz stracić 5-15 min ważności biletu.pmaster pisze:Popierniczyło mi się. Aczkolwiek i tak może zauważyć, że bilet został skasowany na stacji, na której jeszcze nie było pociągu
Ryzyko jest zawsze, ale...wlocek369 pisze:Czyli kasujesz bilet bez gwarancji czy za chwilę nie nastąpi jakaś awaria a metro nie nadjedzie. ponadto już na starcie możesz stracić 5-15 min ważności biletu.
....przecież wchodząc np. do tramwaju Kasujesz bilet czasowy, a po kilku minutach okazuje się, że był wypadek lub awaria i tramwaje już nie kursują.
Co więcej, w Warszawie normą są korki. Kasujesz bilet czasowy w autobusie, a potem okazuje się, że właśnie mija Ci czas - spędzony w korkach
Reasumując, wbrew pozorom metro jest najpewniejszym środkiem transportu. Ja przez kilkanaście lat dojeżdżałem codziennie metrem do pracy i tylko raz zdarzyło mi się, że musiałem awaryjnie przesiąść się do tramwaju